W sobotę odbył się pierwszy z większych w tym roku festiwali, konkretniej australijski Download Festival, zrzeszający na scenie w Melbourne gwiazdy światowego formatu, a wśród nich m.in. Amon Amarth. Przy tej okazji australijski magazyn Heavy zapytał basistę grupy, Teda Lundströma, o postępy zespołu w pracach nad kolejnym krążkiem.
Zgodnie z wypowiedzią muzyka Amon Amarth czytamy:
Jesteśmy w połowie prac nad kolejnym wydawnictwem. Nowy materiał brzmi niesamowicie; nie możemy doczekać się powrotu do studia. Nastąpi to tak szybko, jak to możliwe.
Zapytany, czy następca wydanego w 2016 roku „Jomsviking” będzie stanowić jego muzyczne rozwinięcie, muzyk odpowiedział:
Zawsze próbujemy postawić kolejny krok, ale ostatecznie, nawet, gdy mówimy sobie: „Zróbmy coś zupełnie innego”, brzmimy jak Amon Amarth. Jesteśmy na to skazani.
Ostatni krążek Amon Amarth, zatytułowany „Jomsviking”, został wydany w 2016 roku i był pierwszym, jaki zespół nagrał po odejściu obecnego od 1998 roku perkusisty Fredrika Anderssona. Podczas sesji w studio za bębnami zasiadł (w roli muzyka sesyjnego) Tobias Gustafsson (Vomitory).
Źródło: Blabbermouth / Fot. Materiały promocyjne