Zniecierpliwieni fani thrash metalowej formacji już od kilku lat podsycani są informacjami na temat nadchodzącego dzieła studyjnego Anthrax. Tym razem swoją cegiełkę dołożył Charlie Benante, który opowiedział o postępie twórczym nad nowym materiałem.
Perkusista udzielił wywiadu dla We Go To 11 i opowiedział o sesji nagraniowej następcy „For All Kings”. Przypominamy, że ostatni album studyjny spod szyldu Anthrax miał swoją premierę siedem lat temu. Muzyk powiedział, że „aż wstyd się przyznawać”, ale nad nadchodzącym krążkiem zespół pracuje już trzy lata! Charlie Benante dorzucił, że czuje się w tym momencie jak Def Leppard.
Co więcej, Anthrax ma zamiar wejść do studia nagraniowego wiosną 2023 roku, między koncertami Pantery, w której również działa Charlie Benante. Muzyk ma nadzieję, że nagrania skończą się, gdy Pantera ruszy na europejską trasę koncertową, czyli w drugiej połowie maja.
CZYTAJ:
- Anthrax nie zagra w Polsce. Frank Bello tłumaczy, dlaczego zespół odwołał trasę
- Kolejny album Anthrax być może w 2023 roku
- Mike Patton jako wokalista Anthrax? Muzyk otrzymał taką propozycję
Frank Bello o nowej płycie Anthrax
W listopadzie Frank Bello udzielił wywiadu dla SiriusXM. Jak stwierdził basista, zespołowi „nie spieszy się” z nagraniem nowego albumu studyjnego. Muzycy chcą się upewnić, że to „właściwa płyta”. Chodzi między innymi o dopracowanie brzmienia nadchodzącego albumu. Bello podkreśla, że Anthrax nie może wypuścić czegoś, co nie jest jeszcze gotowe.
Zapowiada, że na następcy „For All Kings” usłyszymy brutalne i bardzo ciężkie brzmienia. Basista jest bardzo zadowolony z nadchodzącego wydawnictwa. Na razie jednak nie oszacowano przybliżonej daty premiery nowej płyty Anthrax.
Fot. Jimmy Hubbard