Miesiąc temu pisaliśmy o tym, że Fear Factory rozpoczyna pracę nad nowym albumem. Formacja w listopadzie oznajmiła, że zaczęto preprodukcję. Zespół pracuje nad nowym materiałem i zgrywa je na demo, jednakże w 2023 roku przyjdzie czas na pełnoprawne nagrania. Przypuszcza się, że produkcja albumu zakończy się w lipcu 2023 roku.
Nadal jednak nie wiadomo, kto będzie nowym frontmanem. Początkowo zapowiadaliśmy, że jeszcze w 2022 roku zostanie ujawniona tożsamość nowego wokalisty Fear Factory. Dino Cazares potwierdził, że poznamy nowego muzyka w lutym 2023 roku, tuż przed trasą koncertową zespołu. Wtedy również zostanie wydany nowy singiel, który będzie promował zarówno tournée, jak i nowy krążek.
Gitarzysta podkreśla, że umiejętności wokalne pozwolą zespołowi na większą swobodę w wyboru utworów do setlisty. Na nadchodzącej trasie będzie można spodziewać się „Linchpin” w nowym, wokalnym wydaniu.
Fear Factory z nowym brzmieniem?
Dino Cazares w wywiadzie dla Metallerium podzielił się informacjami dotyczącymi nadchodzącego wydawnictwa grupy. Najświeższe brzmienia spod szyldu Fear Factory będą różnić się od ich dotychczasowego stylu. Gitarzysta twierdzi, że przed nami są nowoczesne nagrania, które brzmią „jak dotąd” inaczej.
Muzyk wspomina krążek „Demanufacture” z 1995 roku. Zaznacza, że czasami ciężko jest ponownie odtworzyć utwory, które już wcześniej się nagrało. Ma na uwadze to, że niektórzy fani pragnęliby powrotu do korzeni Fear Factory, jednakże jest dużo wielbicieli grupy, którzy chcieliby usłyszeć nowe brzmienia.
Cazares podkreśla – to nie jest tak, że odgórnie planuje, w jakiej konwencji ma powstać dany utwór. Wszystko powstaje w sposób naturalny, a brzmienia idą prosto z serca.
Źródło: https://metalinjection.net/news/dont-expect-new-fear-factory-to-be-a-throwback-to-their-old-sound/
Fot. Materiały promocyjne