Zespół Megadeth, legendarna formacja thrash metalowa z Kalifornii, oficjalnie rozpoczęła prace nad swoim siedemnastym albumem studyjnym. Po wydaniu „The Sick, The Dying… And The Dead!” w 2022 roku, które ukazało się sześć lat po nagrodzonym Grammy krążku „Dystopia” z 2016 roku, grupa zdaje się przyspieszać tempo, co z pewnością ucieszy fanów na całym świecie.
Sprawdź też: David Ellefson jest otwarty na powrót do Megadeth
Lider Megadeth o pracy nad nowym albumem
Dave Mustaine, frontman zespołu, za pośrednictwem platformy X (dawniej Twitter), poinformował, że obecnie pracuje nad nowym materiałem w studiu wraz z inżynierem dźwięku Chrisem Rakestrawem. Mustaine ma nadzieję, że reszta zespołu dołączy do niego tuż po Nowym Roku.
„Obecnie jestem w studiu i pracuję z Chrisem Rakestrawem. Cała reszta jest poza studiem – Teemu [Mäntysaari, gitara] jest w Szwajcarii, a James [LoMenzo, bas] i Dirk [Verbeuren, perkusja] są w Los Angeles. Więc jestem tu sam z Chrisem” – powiedział Mustaine w rozmowie z Metal Injection.
Mustaine dodał: „Chris jutro wyjeżdża na wakacje, a ja pracuję do ostatniej sekundy, aby zrobić jak najwięcej przed jego wyjazdem. Powrócimy do pracy gdzieś około Nowego Roku. Wtedy to tylko kwestia kilku tygodni, zanim wszyscy spotkamy się w studiu. Jestem tym podekscytowany, wy również będziecie.”
Słowa Mustaine’a współbrzmią z niedawną wypowiedzią nowego gitarzysty prowadzącego zespołu, Teemu Mäntysaari. Fiński muzyk, który dołączył do Megadeth w 2022 roku, zastępując Kiko Loureiro, wyznał w wywiadzie dla Megadeth Digital, że podczas świąt pracował z Mustainem nad nową muzyką w sposób zdalny.
Zapowiada się, że 17. album w dorobku Megadeth może być kolejnym krokiem w ich muzycznej ewolucji, a fani już z niecierpliwością czekają na efekty tej pracy.
Fot. Materiały promocyjne