Dziś jak grom z jasnego nieba gruchnęła informacja o rychłym powrocie katowickiej formacji Furia. Choć pogłoski o pracy nad nowym materiałem krążyły od dawna, fani Nihilowego grania nie otrzymywali żadnego potwierdzenia ze strony zespołu. Tymczasem wytwórnia Pagan Records zaskoczyła absolutnie wszystkich informując, że nowego dzieła Katowiczan możemy spodziewać się lada dzień.
Furia „W Śnialni”. Premiera w lutym 2021.
Jak informuje wytwórnia Pagan Records, najnowsze dzieło polskiej black metalowej grupy Furii ujrzy światło dzienne jeszcze w tym miesiącu. Choć wydawca nie podał konkretnej daty, to z opublikowanego teasera dowiadujemy się, że premiera może mieć miejsce w każdej chwili.
„W Śnialni” jest szóstym albumem studyjnym, który wyszedł spod ręki Nihila i jego kompanii. Muzycy tworzący tę black metalową formację znani są z brania udziału w niebanalnych projektach. Tym razem nie mogło być inaczej, bowiem najnowsze dzieło Furii ma nie być klasycznym albumem muzycznym, lecz pełnometrażowym słuchowiskiem. Co więcej, w udostępnionym przez Pagan Records zwiastunie, słyszymy nie kogo innego jak znaną wszystkim z filmów przyrodniczych Krystynę Czubównę.
“Furia odbyła podróż,
do labiryntu.
Zeszła w dół w okolicach Placu Szczepańskiego,
błądziła korytarzami pod plantami, pod Wawelem,
i księżyc świecił, a halny dął, mimo że działo się to pod ziemią.
Wyszła z powrotem do świata pod niebem, na strychu,
w pracowni malarskiej nieopodal katowickiego Spodka.
Przynieśli ze sobą trochę muzyki…”
Nowa płyta Furii – szczegóły wydawnictwa i okładka
Muzykę składającą się na najnowszy materiał Furii, zarejestrowano na początku listopada 2019 roku. Nagrania odbyły się w pracowni malarskiej Urszuli Broll i Andrzeja Urbanowicza w Katowicach. Na krążku będącym następcą wydanego w 2016 roku albumu „Księżyc milczy luty”, będzie można usłyszeć aktorów związanych z krakowskim Teatrem Starym oraz Orkiestrę Górniczą. Biorąc pod uwagę niestandardowe podejście Nihila do black metalu, efekt tego muzycznego eksperymentu może być niezwykle interesujący.

Fot. Tomasz Młynarski