Wiele zespołów wolny od koncertów czas pandemii przeznaczyło na tworzenie nowej muzyki. Wyjątkiem nie jest Meshuggah, która od marca kontynuowała prace nad nowym albumem. Na efekty niestety trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Formacja planuje wydanie krążka dopiero pod koniec przyszłego roku.
Perkusista Meshuggah o zdalnej pracy nad krążkiem
W marcu członkowie zespołu wrócili do swoich domów, w których zdalnie pracowali nad nowym materiałem. W wywiadzie z Terrym „Beezem” Bezerem dla Knotfest.com perkusista Meshuggah, Tomas Haake, stwierdził, że domowa praca nie sprawiła dotąd jemu i pozostałym członkom żadnego problemu:
Obecnie mamy tak szybki internet, że wysyłanie w jedną czy drugą stronę ogromnych plików – nawet gigabajtowych – nie jest problemem. Mogliśmy dalej pracować. Jednak to dalej nie była 1/5 czy 1/10 tempa, które normalnie osiągnęlibyśmy pisząc razem. Kiedy się nie siedzi razem w studiu, każda mała zmiana zajmuje kilka dni zamiast kilku godzin.
[newsletter]
Nowa Meshuggah płyta wstępnie pod koniec 2021 roku
Chociaż grupa ma już większość materiału, to do premiery nowego wydawnictwa jeszcze długa droga. Zespół zastanawia się również, czy wydawanie nowej płyty ma sens, jeśli będzie ono pozbawione możliwości promocji, czyli trasy koncertowej. Jak mówi Tomas:
Myślę, że mamy większość materiału na nowy album. Zawsze mamy spore odstępy między kolejnymi płytami i teraz nie będzie inaczej. A przez covida przerwa ta może być nawet dłuższa niż zwykle. W tej chwili planujemy wydać krążek pod koniec 2021 roku. Zastanawiamy się również nad tym, czy trasy w końcu dojdą do skutku? A jeśli nie, to czy wydawać album, czy wstrzymać się i zarabiać na czymś innym? Na przykład na koncertach internetowych czy czymkolwiek innym?
„Nie chcemy być jak AC/DC”
Czas pandemii wyjątkowo sprzyja muzykom z Meshuggah, jeśli chodzi o pisanie nowego materiału. Jak precyzuje Tomas:
Każdy album zabiera nam sporo czasu. Bardzo łatwo się rozpraszamy. Nie piszemy w trasie. Niektóre zespoły mają mnóstwo sprzętu w swoich busach i ciągle piszą. My nie jesteśmy tego typu grupą. Potrzebujemy do tego całkowicie wolnego czasu, najlepiej bez ani jednego koncertu w kalendarzu. Wtedy dopiero się relaksujemy, zaczynami pisać i wpadamy w odpowiedni do tego stan.
Muzycznie Meshuggah dalej zamierza brzmieć jak Meshuggah. Nowy materiał chce oprzeć na swoim charakterystycznym, wypracowanym brzmieniu. Jak jednak zaznacza Tomas – Meshuggah stara się być przy tym wszystkim przeciwieństwem tego, co AC/DC robi od 40 lat:
Nie staramy się w kółko pisać tego samego albumu. Czy nam się to udaje? To już muszą stwierdzić fani. Ale zdecydowanie staramy się znaleźć nowe chwyty w całej tej konstrukcji tego, czym chcielibyśmy być.
Źródło: Blabbermouth