PŁYTY

Nowy album King Diamond czyżby w 2026 roku?

King Diamond 2025
Koncert zespołu Faun

O procesie nagrywania nowego albumu formacji King Diamond bez problemu nagrać można by było już serial, a może nawet i pełnoprawny film. Duńska grupa pracuje bowiem nad swoim nowym wydawnictwem już od ponad siedmiu lat, wielokrotnie zmieniała tytuł płyty, a jej potencjalna premiera przekładana była już wiele razy. Album nazwany obecnie „Saint Lucifer’s Hospital 1920” światło dzienne miał bowiem ujrzeć już w 2020, 2021, 2022, a także 2024 roku. Ale być może to 2026 roku okaże się być w końcu przełomowym w tej kwestii?

Zobacz też: Czy Ghost kopiuje styl Kinga Diamonda?

King Diamond powróci do nagrywania albumu

Światełko w tunelu dla wszystkich oczekujących na nową płytę King Diamond zaświecił niedawno gitarzysta grupy, Andy La Rocque. Muzyk w rozmowie z portalem Chaoszine potwierdził, że zespół ma zamiar powrócić do studia nagraniowego od razu po zakończeniu aktualnie trwającej, europejskiej trasie koncertowej. Andy dodał również, że Panowie planowali zająć się nagrywaniem już w ubiegłym roku, jednak plany te pokrzyżowały wówczas problemy zdrowotne w zespole.

Zaraz po ubiegłorocznej trasie po USA rozmawialiśmy o tym, żeby zrobić sobie krótką przerwę od występów i zacząć pracować nad kompozycjami, ponieważ większość z nich mamy aktualnie przygotowanych w wersjach demo. Ale potem różni ludzie mieli różne problemy zdrowotne, nie chce się zagłębiać w ten temat… A potem okazało się, że po prostu zabrakło nam czasu, bo musieliśmy zacząć planować tegoroczne koncerty w Europie. Ale po powrocie z tej trasy, na pewno wrócimy do nagrywania materiału. King ma już przygotowane wiele tekstów i wiele pomysłów. Cała historia związana z albumem jest już gotowa. Musimy więc po prostu nagrać tylko muzykę w odpowiedni sposób. Wydaję mi się, że mamy przygotowanych około ośmiu piosenek. Ale King ma też jeszcze wiele swoich pomysłów.

Andy La Rocque
King Diamond utwór Spider Lilly
King Diamond okładka singla „Spider Lilly”

Czyżbyśmy więc w końcu mieli doczekać się nowego wydawnictwa spod szyldu King Diamond? Cóż, brzmi to wszystko bardzo optymistycznie, ale patrząc na kilka ostatnich lat, wydawać może się, że podobne słowa z obozu Kinga Diamonda słyszeliśmy już wiele razy, a płyty ani widu ani słychu. Pozostało więc tylko czekać na kolejne konkrety.

Źródło: Blabbermouth

Fot. Materiały promocyjne

Podobne artykuły

Były basista Pantery skończył solowy album

Lena Knapik

Vader – nadciąga Imperium!

Tomasz Koza

Hypnosaur wydaje debiutancki album! Posłuchaj „Doomsday”

Martyna Kościelnik

Zostaw komentarz