Muzycy Queensrÿche, wraz z producentem zespołu, spotkali się ostatnio w domu wokalisty Todda La Torresa w celu omówienia prac związanych z nadchodzącym albumem. Twórcy grupy pracują aktualnie nad tekstami do piosenek, które mają wypełnić nadchodzący album.
Dwa miesiące temu Michael Wilton (gitara), Todd La Torre (wokal), Eddie Jackson (bas) oraz Chris „Zeuss” Harris – producent zespołu – spotkali się w posiadłości legendy wrestlingu Hulka Hogana, również w celu pisania tekstów. Skąd taki ekstrawagancki pomysł – nie wiadomo.
Nowy album Queensrÿche
Nie ma jeszcze specjalnych informacji na temat nadchodzącej płyty. Nie wiadomo kiedy zostanie wydana ani jaki będzie jej tytuł. Prace nad nią to jedyny fakt potwierdzający, że takowa wkrótce powstanie.
Zespół, zapytany o kierunek muzyczny na nowym wydawnictwie, nie odpowiada wprost.
Jest jak jest. Ciężko mi określić ten kierunek. Już nie raz stawałem przed trudnym wyzwaniem określenia mojego stylu grania. Nie zwracam uwagi na technikę – to wychodzi ze mnie organicznie. Mamy wiele pomysłów i rozbudowujemy je. Mamy z tego frajdę jako zespół. Fajnie jest obserwować powstający utwór od pierwszego riffu do pełnego wydania piosenki. Na razie właśnie to robimy, zatem ciężko stwierdzić, w jakim kierunku idziemy. Nasz producent, Zeuss, mówi, że to brzmi jak typowe Queensrÿche. Idziemy zgodnie z naszymi instynktami. Nie chcemy iść w drastyczne pomysły i zmiany, więc będzie to swego rodzaju kontynuacja „The Verdict”. I nam się to podoba.
„The Verdict” to ostatni album grupy z 2019 roku. W 2020 powstało również koncertowe wydawnictwo „Shock Doctrine (Life 1989)”.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne