PŁYTY

Zespół Extensa prezentuje debiutancki album. Skąd taka nazwa?

Zespół Extensa
Koncert zespołu Faun

Extensa to polski zespół, który nie ma zamiaru wpisywać się w jakiekolwiek ramy gatunkowe. Mamy do czynienia z instrumentalnym projektem, którego skład uformował się w 2021 roku. Formację tworzą: Mariusz Wróblewski, Andrzej Radniecki oraz Paweł Wieloch. Muzycy twierdzą, że ich skład jest „otwarty” zarówno na wokal, jak i na inne brzmienia. Niewykluczone, że w późniejszym etapie ich twórczości będziemy mogli usłyszeć instrumenty dęte. Zdają sobie sprawę, że to złamanie pewnych schematów, jednakże – jak przyznają muzycy – nie chcą się szufladkować.

Dorobek zespołu Extensa jest wynikiem… „chwytania” chwili. Magia brzmienia wywodzi się ze spontanicznego podejścia do twórczości. Muzycy tłumaczą, że nie przygotowują wcześniej materiałów, by zaprezentować je później kolegom z zespołu – wszystko dzieje się w sposób naturalny, „tu i teraz”. W efekcie uzyskano osiem kompozycji, które ujrzały światło dzienne 17 listopada 2023 roku. Od 6 grudnia można znaleźć album „Extensa” na platformach streamingowych. Należy również zauważyć, że wydawnictwo jest dystrybuowane także w Japonii i USA, co jak na tak młodego stażem zespół, jest bardzo dużym wyróżnieniem.

Skąd pochodzi nazwa „Extensa”?

Nazwa „Extensa” zaczerpnięta jest z twórczości Jacka Dukaja – w 2002 roku wydał powieść science fiction o takim tytule. W dziele pisarza poruszona zostaje kwestia „obcości” i samego kontaktu z obcymi. To jasna popowiedź, w jakie muzyczne doznania zabierze nas zespół.

Dukaj ma na swoim koncie 13 powieści i 34 opowiadania, a także zbiory opowiadań bądź eseje. Warto zaznaczyć, że jego utwory przetłumaczono na języki: angielski, niemiecki, włoski, rosyjski, czeski, słowacki, macedoński, węgierski i bośniacki. Język muzyczny formacji Extensa nie wymaga tłumaczenia, gdyż instrumentalna muzyka dociera do odbiorcy bez ograniczenia – należy mieć otwarty umysł i muzyczną duszę. Czy kolejne brzmienia zespołu również będą nawiązywać do twórczości pisarza? Należy uzbroić się w cierpliwość.

[newsletter]

Extensa „odkopuje” zapomniane nazwiska i słuchowiska

Extensa często na koncertach przytacza cytaty pochodzące z zapomnianych słuchowisk radiowych, filmów czy wywiadów. Zespół zaznacza, że dobór cytatów nie jest przypadkowy. Mają charakter ilustracyjny bądź są inspirujące. Przede wszystkim ich zadaniem jest otwarcie się na brzmienia w najszerszym spektrum.

Zespół podzielił się kilkoma cytatami na swoim Facebooku. Jednym z nich jest nawiązanie do utworu o nazwie „Momo, czyli osobliwa historia o złodziejach czasu i dziecku, które zwróciło ludziom skradziony im czas”. Pochodzi z 1973 roku, a jego autorem jest Michael Ende. W 1988 roku Polskie Radio stworzyło słuchowisko, które nosiło ten sam tytuł. Czytamy, że słuchowisko wywoływało dreszcze i niepokój.

W kolejnym facebookowym cyklu zespołu Extensa, nazwanym „dopowiedzenia”, muzycy zaprezentowali twórczość Piotra Szuklina. Jak twierdzą, jest on zapomnianym i niedocenionym polskim reżyserem i pisarzem. Formacja zarówno przytacza jego cytaty, jak i zachęca do zapoznania się z jego twórczością.

Poniżej prezentujemy fragmenty recenzji z różnych mediów na całym świecie, które pozytywnie oceniły album „Extensa”:

Polskie trio określa swoją twórczość jako noise’ową, instrumentalną muzykę niezależną. Prawdę mówiąc, tych riffów mógłby pozazdrościć gitarzysta Tool Adam Jones w bardziej ponury dzień. Daje to wyobrażenie o tym, z czym zespół jest najbardziej związany i kto miał na niego największy wpływ. Jedyną różnicą jest to, że riffy są tutaj stosunkowo bardziej mroczne i gęste niż na albumie Tool, zwłaszcza jeśli spojrzeć na ostatni materiał amerykańskiej formacji. Nie ulega jednak wątpliwości, że trwający blisko godzinę debiut Extensy to płyta wyjątkowa! Przy odrobinie uwagi ten zespół może zajść znacznie dalej i wybić się z podziemia. Może gdyby znaleźli odpowiedniego wokalistę, byliby na najlepszej drodze do światowej sławy i aren.

rockstation.blog.hu (Węgry)

W zawsze zaskakującej polskiej wytwórni Gusstaff Records można spodziewać się naprawdę wszystkiego. Wiele muzyki pochodzi z ich kraju, ale zagraniczne zespoły i artyści również wiedzą, jak znaleźć do niego drogę. Teraz wydaje tytułowy debiut polskiego tria Extensa, składającego się z gitarzysty Pawła Wielocha, basisty Andrzeja Radnieckiego i perkusisty Mariusza Wróblewskiego. Słuchając muzyki można jednak odnieść wrażenie, że jest to znacznie większy skład. Wypuszczają z siebie dość ciężkie i głośne brzmienie, którym udaje im się całkowicie zdezorientować słuchacza. Główną część stanowi noise, post-hardcore i nu-metal, mieszając sporo psychodelicznych dźwięków i eksperymentów. Pomimo tego, że jest to w pełni instrumentalny materiał, wciąż udaje im się stworzyć wymowną i wciągającą całość. Mogłaby to być ścieżka dźwiękowa do apokalipsy, tak groźna i sugestywna jest ta płyta. Jeśli chodzi o odniesienia, to można tu znaleźć krzyżówkę Unsane, Neurosis, Isis, Primus, Amenra, Russian Circles i Sannhet. Mocny i dobry rock!

subjectivisten.nl (Holandia)

Premiera zaplanowana na 24 listopada przez polską wytwórnię Gusstaff Records, 2k23, to „Extensa”, najnowszy pełnometrażowy album przygotowany przez Mariusza Wróblewskiego, Andrzeja Radnieckiego i Pawła Wielocha pod ich wspólnym muzycznym pseudonimem Extensa. składający się z ośmiu utworów i trwający łącznie około 49 minut, zespół wykorzystuje i nadużywa swojego klasycznego zestawu perkusji, gitary i basu, aby stworzyć wyłącznie instrumentalne, a jednocześnie bardzo intensywne i zorientowane na ścianę podejście do obskurnej, grzmiącej fuzji DoomRock , droning Sludge, apokaliptyczne infuzje metalu i gorączkowy PostRock do koszmarnych rytuałów, z niezwykle dramatycznymi riffami i wyjątkowo potężną perkusją w utworach takich jak „Extransa” i „No. ∞” zaczyna się nieco funky, po czym rozwija się w film na dużą skalę, w którym stale wiruje i wiruje, szturmem zdobywając zarówno moshpity, jak i pola bitew, po czym następuje kolejny „Mr. Hyde” zapewnia marzycielskie, psychodeliczne gitary i z pewnością nocne frazy osadzone w charakterystycznym brzmieniu SludgeRock Extensa, a „Imperfection Perfection” wykorzystuje nawet dubowe efekty i podstawę wysoce uwodzicielskich, narkotykowych beatów, aby wprowadzić odpowiednią ilość funkowego rytmu, dzięki czemu ten utwór stanie się naszym ulubionym. Nie dla osób o słabych nerwach, ale wspaniała podróż i prawdopodobnie zespół, który warto zobaczyć na scenie przynajmniej raz w życiu. Idźcie sprawdzić!

nitestylez.de (Niemcy)

Lubię takie historie! Wkładasz krążek do odtwarzacza nie wiedząc nic o jego zawartości a już po pierwszych dźwiękach słyszysz, że to chwyta. Dokładnie takie poczucie miałem odsłuchując świeżutki krążek zespołu Extensa. (…) Extensa ma w sobie dużą dozę świeżości i czegoś nie do końca określonego, co jednak dodaje im oryginalności. Ciężar brzmienia, psychodelia, noise… Wszystko tu znajdziemy. Muzyka tria znacznie wyróżnia się na tle innych nowych kapel oscylujących w podobnych klimatach, które niestety często nie potrafią wyjść poza utarte schematy. Tu mamy zupełnie inną historię.

Musick Magazine (Polska)

PRZYDATNE LINKI:

FACEBOOK | BANDCAMP | YOUTUBE | INSTAGRAM | KUP ALBUM EXTENSA

Okładka albumu Extensa
Okładka albumu „Extensa”

Lista utworów:

01. Wormhole
02. Extransa
03. No. ∞
04. Contact
05. The Call Of Cuckoo
06. Mr Hyde
07. Imperfect Perfection
08. Voyage Home

Fotografia nagłówkowa: Aleksandra Kaniewska
Materiał powstał we współpracy z zespołem Extensa

Podobne artykuły

Lacuna Coil o pracy nad nowym albumem

Martyna Kościelnik

Rockowe i metalowe premiery we wrześniu 2023

Martyna Kościelnik

Premiera nowej płyty Exodus „Persona Non Grata” w listopadzie 2021

Martyna Kościelnik

Zostaw komentarz