WIDEO

Behemoth z nowym singlem i teledyskiem „The Shadow Elite”

Zespół Behemoth
Koncert zespołu Faun

Po dwóch i pół roku od wydania albumu „Opvs Contra Natvram” Behemoth powraca z nowym materiałem. Płyta „The Shit ov God” ukaże się 9 maja 2025 r., a zespół ujawnił właśnie drugi zapowiadający ją singiel „The Shadow Elite”.

„The Shadow Elite” – nowy teledysk Behemoth

„The Shadow Elite” to drugi po tytułowym „The Shit ov God” singiel promujący nadchodzący album Behemoth. Został on nakręcony pod okiem reżysera i producenta Macieja Szupicy w gdańskim klubie B90, a czynny udział w produkcji wzięli wyłonieni w specjalnym castingu fani zespołu, którzy wystąpili w klipie.

Jak sama grupa Behemoth pisze w swoich mediach społecznościowych, „’The Shadow Elite’ to wezwanie do walki, nieustraszony bitewny okrzyk dla wszystkich wyrzutków, anarchistów i wolnomyślicieli. Nie zostaniemy uciszeni.”

Więcej informacji o nowej płycie Behemoth

Album „The Shit ov God” ukaże się 9 maja 2025 r.  Jego dystrybucją na świecie zajmie się wytwórnia Napalm Records, a w Polsce Mystic Production. Będzie to trzynasty album studyjny w dorobku powstałej w 1991 r. blackened death metalowej formacji.

Behemoth okładka The Shit ov God
Behemoth okładka The „Shit ov God”

Lista utworów:

1. The Shadow Elite
2. Sowing Salt
3. The Shit Ov God
4. Lvciferaeon
5. To Drown The Svn In Wine
6. Nomen Barbarvm
7. O Venvs, Come!
8. Avgvr (The Dread Vvltvre)

Fot. Sylwia Makris i Christian Martin Weiss

Podobne artykuły

Tymczasem na Youtube… Znany indyjski przebój w wersji metalowej

Agata Laszuk

Akustyczny występ Doro… w pustym amfiteatrze!

Tomasz Koza

Nowy teledysk Artillery

Agata Laszuk

4 komentarze

arekn 6 marca 2025 at 22:03

Presja fanów została nagrodzona i Behemoth wraca do korzeni. W tych dwóch pierwszych ujawnionych utworach słychać Evangeliona, Demigod czy nawet Zos Kie Cultus. Brawo Adamie Darski. No a teledysk. Proszę zobaczyć, powrót do starej czarno białej techniki realizacji, pomysły zaczerpnięte od najlepszych Slipknot, Pearl Jam. metal to the grave

Odpowiedz
Piotr Żuchowski 6 marca 2025 at 23:41

Nie wiem o jakim powrocie do korzeni mowa, skoro korzenie Behemotha to raczej „Endless Damnation”, „Sventevith” czy „Grom”. Od płyt, które wymieniłeś, zaczął się raczej spadek formy tego zespołu. Choć sam numer faktycznie nadspodziewanie dobry.

Odpowiedz
arekn 7 marca 2025 at 19:17

Oczywiście, że początek to Endless a przed Sventevith to jeszcze był The Return, Thy Winter i …From the Pagan ale to był okres grania black metalu a dzisiejszy Behemoth to już wg mnie black death i o tym okresie rozważałem i do tych czasów Behemoth teraz wraca. A który okres lepszy to już zupełnie inna sprawa.

Odpowiedz
sabat 7 marca 2025 at 16:43

dokopal muslimom,bieganie wokol klatki ewidentnie kojarzy sie z tym szescianem i pilgrzymami u oliwkowych.

Odpowiedz

Zostaw komentarz