Niedawno w sposób krytyczny na temat Slipknota wyraził się Machine Gun Kelly. W skrócie, uznał ich za 50-letnich świrów w maskach. Społeczność metalowa szybko zareagowała na tę zaczepkę, wyzywając i wyśmiewając muzyka w sieci. Do rzeszy osób nabijających się z MGK dołączył lider Trivium – Matt Heafy.
Chciałbym formalnie skrytykować Machine Gun Kelly’ego za bycie 31-latkiem, ubierającym maskę pieprzonego 16-letniego pop punk cosplay’a nawet na pieprzonej scenie.
W takich słowach o MGK wypowiedział się prześmiewczo Heafy. Było to oczywiście nawiązanie do tego, jak wyraził się wcześniej były amerykański raper o Slipknot. Jak wspomina lider Trivium, ci „50-latkowie, w pieprzonych maskach” są dla niego zbyt ważni, żeby przeszedł obojętnie obok takiej obelgi.
Lider Trivium uczy MGK jak ważny jest Slipknot
Nie przejmowałem się MGK, dopóki nie zaatakował Slipknot. To zespół, który przetarł drogę innym. Tysiącu zespołom, jak i mojemu. Squirt Gun poszukuje sławy jak tylko może. Nawet jeżeli to tylko PR, to zaatakowanie Slipknot było celowe.
Heafy okazał w ten sposób ogromne wsparcie dla zespołu Corey’a Taylora i pokazał, że MGK musi dalej uważać z kim zadziera. Widocznie historia z Eminemem jeszcze go nie nauczyła wystarczająco, że budowanie marki na atakowaniu wszystkich dookoła to nie jest najlepszy pomysł. Tymczasem Matt Heafy wymyślił nową ksywkę dla byłego rapera – Squirt Gun Smelly.
Fot. Materiały promocyjne
Źródło: NME.com