Kilka dni temu fani amerykańskiej grupy Korn otrzymali nowy utwór zatytułowany „Start the Healing” wraz z teledyskiem, które zwiastują nową płytę zespołu. Nowy album „Requiem” będzie miał swoją premierę 4 lutego 2022 roku i zostanie wydany nakładem wytwórni Loma Vista Recordings.
SPRAWDŹ: JONATHAN DAVIS Z KORN ZAGRA CZARNY CHARAKTER W NOWYM HORRORZE “THE DEVIL’S TREE”
Wokalista Korna o swojej perspektywie nagrywania
Korn z pewnością nie jest debiutantem w pisaniu i nagrywaniu albumów, ponieważ nadchodząca płyta „Requiem” będzie ich 14. długogrającym wydawnictwem. Jonathan Davis przyznał jednak, że to pierwszy album, który mógł napisać tak, jak chciał.
Pandemia COVID-19 wstrzymała normalne życie zawodowe większości muzyków. Niezależnie od tego, czy planowali wyruszyć w trasę koncertową, gdy zaczęła się blokada, czy też po prostu planowali udać się do studia, by popracować nad kolejnym materiałem, dla każdego coś się zmieniło.
Davis wyjaśnił jednak, że wymuszony przestój w pewnym sensie przysłużył się zespołowi, ponieważ byli oni w stanie tak naprawdę nie spieszyć się podczas procesu pisania następcy „The Nothing” z 2019 roku.
Wciąż jest tam nasze podstawowe brzmienie. Ale tym razem mieliśmy ten „luksus”, byliśmy na przymusowym urlopie, mieliśmy cały czas na świecie. Oni zawsze rezerwują jakąś trasę, która zbliża się wielkimi krokami, a ja zawsze się spieszę i pędzę, żeby spróbować to ogarnąć. Więc tym razem mieliśmy czas. Zebraliśmy się razem. Myślę, że zrobiliśmy trzy lub cztery sesje i nagraliśmy płytę. Wokale zajęły mi cztery czy pięć miesięcy. Ogólnie jesteśmy z tej płyty naprawdę dumni.
Źródło: Loudwire
Fot. Materiały promocyjne