Max Cavalera twierdzi, że jego współpraca z bratem Igorem Cavalerą jest „jedyną rzeczą”, która jest dla niego „najbliższa” klasycznego składu ich byłego zespołu Sepultura.
Brazylijski czteroosobowy zespół rozpadł się w 1996 roku wraz z odejściem Maxa, po tym jak reszta zespołu postanowiła „podziękować” za współpracę żonie Maxa, Glorii, która była wówczas menadżerką Sepultury. Igor, który gra na perkusji, pozostał w grupie przez kolejne dziesięć lat, zanim opuścił Sepulturę i ponownie połączył siły z Maxem zakładając Cavalera Conspiracy.
Mimo, że Sepultura przez prawie cztery dekady istnienia zespołu utrzymywała swoich zagorzałych fanów we wszystkich częściach świata, to albumy z ery Maxa – „Roots” i „Chaos A.D.” były zdecydowanie najbardziej komercyjnymi sukcesami Sepultury. Oba otrzymały certyfikat złota w USA za sprzedaż przekraczającą pięćset tysięcy egzemplarzy.
Stosunek Maxa Cavalery do aktualnej Sepultury
Cavalera mówi, że nie czuje goryczy w stosunku do obecnego składu. Zapytany w nowym wywiadzie dla „General Population With Marco Lesher”, co myśli o swoim zastępstwie w Sepulturze w postaci nowego wokalisty, Derricku Greenie, Max powiedział:
Nie przeszkadza mi to. Koniec końców fani wiedzą, czym był ten zespół i czym jest teraz. I naprawdę nie obchodzi mnie to. Nie jestem zgorzkniały. Robią to, co robią; ja robię to, co robię. Tak jest od dawna. Ale nie można tknąć klasyki, tych płyt, które nagraliśmy (w latach 80. i 90.). Ale tak właśnie jest. Jeśli naprawdę chcesz usłyszeć coś, co brzmi blisko tego okresu, musisz przyjść zobaczyć mnie i Igora.
Igor i Max spędzili większą część ostatnich sześciu lat świętując 20-lecie „Roots” Sepultury i 30-lecie albumów „Beneath The Remains” oraz „Arise” na trasach koncertowych po całym świecie.
Źródło: Blabbermouth