W zeszłych miesiącach usłyszeć można było sporo pogłosek mówiących o potencjalnym koncercie mającym na celu uczczenie pamięci zmarłego w październiku 2020 roku Eddiego Van Halena. O organizacji tejże imprezy wspominał m.in. perkusista Alex Van Halen, basista Michael Anthony oraz były muzyk Metalliki, Jason Newsted. Nikt na chwilę obecną nie przeszedł jednak ze słów do czynów i do dnia dzisiejszego nie zapowiedziano nawet wstępnej daty koncertu. Co jest głównym powodem tego zastoju?
David Lee Roth wstrzymuje koncert Van Halen?
Jeśli wierzyć słowom dziennikarza Eddiego Trunka, to głównym winowajcą stojącym za wszelkimi opóźnieniami jest David Lee Roth. Wokalista podobno do tej pory nie zgadza się na warunki postawione przez swoich byłych kolegów i blokuje całą inicjatywę. Czy rzeczywiście jest to prawda? Ciężko stwierdzić, ponieważ Trunk powołuje się tylko na “wiarygodne źródło”, którego personaliów postanowił nie ujawniać.
Na ostatnim koncercie The Black Crowes bardzo wiarygodne źródło powiedziało mi, że wszystko co aktualnie dzieje się w Van Halen to głównie wina Davida Lee Rotha. Nie powinno to być zaskoczeniem dla kogokolwiek, bo David to trudny facet. Ciężko się z nim dogadać, ciężko skupić go na czymkolwiek i ciężko skłonić go do podpisania się pod czymkolwiek. (…) Wbrew wszelkim doniesieniom, to nie Alex i Michael mają jakiekolwiek problemy z tym koncertem. Oni są nastawieni bardzo pozytywnie do całej inicjatywy. Największą przeszkodą jest przekonanie ich do tych wszystkich rzeczy, których wymaga David. (…) Niesamowitym jest fakt, że Taylor Hawkins zmarł dwa miesiące temu i już zapowiedzieli dwa duże koncerty upamiętniające go, a Eddie zmarł praktycznie dwa lata temu i dalej nic się nie wydarzyło. Mam nadzieję, że zmieni się to w najbliższym czasie.
Wierzycie słowom Eddiego Trunka? A może sądzicie, że problemy z powrotem Van Halen nie są całkowicie winą Rotha? Podzielcie się Waszą opinią.
Źródło: Blabbermouth
1 komentarz
….na pewno coś w tym jest….