Pomimo tego, że Gene Simmons z KISS zdradził ostatnio, że zespół planuje rozszerzyć swoją pożegnalną trasę o około sto koncertów, to muzycy grupy w dalszym ciągu pytani są w wywiadach odnośnie swojej przyszłości po zakończeniu tournée. Ostatnimi czasy pytanie takie otrzymał gitarzysta formacji, Tommy Thayer, i jak się okazało, muzyk ma dość ciekawe plany na zbliżające się lata.
Tommy Thayer o swojej przyszłości
Gitarzysta zdradził bowiem, że po zakończeniu koncertowania z KISS raczej nie ma zamiaru kontynuować swojej kariery w jakimkolwiek innym zespole. Zamiast tego Tommy planuje skupić się na rynku winiarskim (ostatnimi czasy wypuścił już nawet kilka swoich win) oraz na projektach animacyjnych dla dzieci.
Warto także wspomnieć, że Thayer w swojej wypowiedzi zasugerował, że po ostatnim koncercie trasy „End Of The Road” KISS nie zniknie całkowicie z muzycznego rynku. Zdaniem gitarzysty zespół nie będzie występował na żywo, ale w dalszym ciągu będzie funkcjonował na innych płaszczyznach.
Nie wiem, czy kiedykolwiek będę jeszcze występował w innym zespole, bo jak można po prostu przestać być w KISS i przejść gdzie indziej? W przyszłości prawdopodobnie dalej będę zajmował się muzyką – być może nawet będę dalej współpracował z KISS? Mówię to, bo KISS nie zniknie nigdy całkowicie. Pożegnalna trasa to jedno, ale marka i muzyka to drugie, więc może będę mógł w dalszym ciągu się w to angażować (…) Jakiś czas temu byłem także zaangażowany w opracowywanie różnych projektów animacyjnych dla dzieci i być może niektóre z nich ujrzą w końcu światło dzienne. Ponadto zagłębiłem się trochę w biznes winiarski. Kupiłem niedawno winnicę w Oregonie i wypuściłem już nawet kilka swoich własnych win poprzez wytwórnię mojego brata. W skrócie – jestem bardzo zajętą osobą. Aczkolwiek jeśli chodzi o granie w innych grupach, to raczej będzie to już dla mnie koniec.
Przypomnieć warto, że grupa KISS w czerwcu bieżącego roku wystąpiła w Polsce po raz drugi podczas swojej pożegnalnej trasy. Zespół tym razem zawitał do łódzkiej Atlas Areny, gdzie jak zwykle stanął na wysokości zadania i zaprezentował polskiej publiczności niesamowite rockowe show.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne