Pod koniec ubiegłego roku formacja Sons Of Apollo oficjalnie zakończyła swoje funkcjonowanie. Kilku z członków zespołu (w tym m.in. gitarzysta Ron „Bumblefoot” Thal) sugerowało, że głównym winnym tego stanu jest perkusista Mike Portnoy, który porzucił grupę na rzecz powrotu Dream Theater. Do zarzutów tych postanowił niedawno odnieść się sam Portnoy.
Zobacz też: Whom Gods Destroy – nowy zespół muzyków Sons Of Apollo
Mike Portnoy neguje pogłoski na swój temat
Całość sprawy rozpoczęła się na jednym z facebookowych profili zajmujących się muzyką progową. Portal zamieścił na swoich łamach wywiad ze wspomnianym wcześniej Ronem, który na jego łamach ponownie narzekał na rozłam Sons Of Apollo i raz jeszcze obarczał za niego winą „członków zespołu, którzy nie angażowali się w jego pracę”.
I cóż… najwidoczniej Portnoyowi skończyła się cierpliwość, ponieważ postanowił sprostować całą sprawę w komentarzu do owego posta!
Ron dyskretnie wskazuje palcem na mnie (I być może także na Billy’ego), więc muszę publicznie stłumić retorykę mówiącą, że powrót Dream Theater miał cokolwiek wspólnego ze śmiercią Sons Of Apollo. Do Dream Theater powróciłem dopiero w październiku 2023… (…) Rzeczywistość jest taka, że po odwołaniu trasy Sons Of Apollo w 2020 roku miałem już zobowiązania m.in. z Nealem Morsem i The Winery Dogs. Rozumiem frustrację chłopaków, ale jedynym sposobem, w jaki byłem w stanie pogodzić te wszystkie projekty, było bukowanie pewnych okienek czasowych dla każdego z nich. Niestety, okienko zarezerwowane na nowy album i trasę Sons Of Apollo zostało całkowicie zniszczone przez COVID. A gdy świat ponownie się otworzył, to byłem już zajęty innymi zespołami. Cieszę się, że chłopaki dalej współpracują na innych muzycznych obszarach, ale nie myślcie, że ten zespół rozpadł się przez mój powrót do DT!
Wygląda więc na to, że sprawa rozłamu Sons Of Apollo ma dwie strony medalu. Której stronie należy wierzyć? Ciężko stwierdzić, pozostawiamy to Wam do subiektywnej oceny.
[newsletter]
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne