SPECJALNE

Polak napisał tekst i zaśpiewał do kultowego utworu Metalliki

Metallica - Ride The Lightning
Koncert zespołu Faun

Ochłonęliście już po ostatnich koncertach Metalliki w Warszawie? Jednym z utworów wykonanych przez nią był słynny instrumentalny kawałek „The Call of Ktulu” z płyty „Ride the Lightning”. Jakiś czas temu doczekał się on dość specyficznej, opublikowanej w Internecie przeróbki – z wokalem i specjalnie napisanym tekstem. Co więcej, jej twórcą okazał się nasz rodak!

Sprawdź inne ciekawostki o zespole Metallica na naszych łamach:

Dwa lata temu w serwisie YouTube pojawiło się wideo „The Call of Ktulu / vocal version by Less”. Instrumentalny utwór zespołu Metallica z tekstem i wokalem użytkownika podpisującego się jako Less został szybko zauważony przez społeczność fanów, napisał o nim nawet znany i wpływowy serwis poświęcony muzyce metalowej – Loudwire.

Oryginalny artykuł z Loudwire: https://loudwire.com/metallica-call-of-ktulu-fan-lyrics-vocals/

Metallica Ride the Lightning okładka
Okładka płyty Metallica „Ride the Lightning”

Polski twórca w nietypowej wersji utworu Metalliki

Utwór Metalliki szybko stał się najpopularniejszym filmem na kanale Lessa i obecnie ma ponad 21 tysięcy wyświetleń. Kim zaś jest sam twórca tego niezwykłego „coveru”? Bynajmniej nie tylko anonimowym internautą, bo chociaż w sieci głównie podpisuje się po prostu imieniem Less, kojarzyć go możecie jako byłego wokalistę weteranów lubelskiej sceny metalowej z Fanthrash, twórcę projektu Helless, a także jako pisarza, grafika i dziennikarza.

Szczególnie działalność literacka musiała dać mu odpowiednie doświadczenie i umiejętności, by podjąć się tak karkołomnego wyzwania, jak napisanie od podstaw tekstu do utworu instrumentalnego, który w dodatku sam został zainspirowany dziełem literackim – opowiadaniem grozy „Zew Cthulhu” z 1928 r. autorstwa Howarda Philipsa Lovecrafta, przez wielu uważanego za ojca współczesnego horroru. O tym aspekcie (oraz wielu innych) udało nam się z Lessem porozmawiać. Oto co o swojej twórczości w Internecie (i nie tylko) mówi sam zainteresowany:

Internet jest po prostu jedną z form publikacji twórczości. YouTube to miejsce, gdzie możesz prezentować wywiady, klipy czy inne materiały z dźwiękiem i ruchomym obrazem. Traktuję to, jako możliwość. Ja jestem artystą tworzącym różne rzeczy, a nie youtuberem. Czyli nie skupiam się na lokowaniu moich działań wyłącznie ze względu na ten kanał. Komponuję muzycznie, śpiewam, tworzę teksty do utworów. Nagrywając realizuję też niektóre instrumentacje. Teraz na przykład szykuję trzy płyty.

 

Piszę książki; mam na koncie 6+1 wydanych, a teraz powstają kolejne trzy. Jestem też grafikiem komputerowym (projektuję okładki, logosy, foldery, koszulki; można wymieniać długo). Przyznam też, że przygotowuję „nadcast” pt. „Less talk”, który na pewno będzie regularniej i częściej obecny na moim kanale.

Less

Metallica „The Call of Ktulu” z tekstem i wokalem. Ale czy to jest cover?

Less napisał własny tekst do „The Call of Ktulu”, zaśpiewał go i nagrał, ale w swojej wersji wykorzystał oryginalną ścieżkę instrumentalną, przez co wzbrania się przed nazywaniem tego dzieła coverem. Stworzył na nie inny, nowy termin:

To tak, jakby powiedzieć, że Dave Vincent zrobił cover „Hatework”, bo napisał tekst do tego numeru. Komplementarność utworu, gdy mówimy o metalu, rocku czy jakichkolwiek innych gatunkach, to muzyka plus wokal. Takie są podstawowe skojarzenia. I wiadomo, że to zdecydowanie dominująca konstrukcja. Zaś utwory instrumentalne, w przypadku formacji tworzących piosenki, to rzecz okazjonalna. Dlatego pisanie tekstu i stworzenie wokalu do muzyki jest uzupełnieniem danej kompozycji o składnik, który jest czymś oczywistym, dedykowanym. To wzbogacenie numeru, który został skomponowany tak, aby brzmiał instrumentalnie.

 

Natomiast cover to odzwierciedlenie lub parafraza utworu w takim kształcie, jaki zawiera oryginał. Mój konstrukt jest natomiast czymś nowym; a tego dowiedziałem się i od dziennikarzy, i muzyków, którzy mieli okazję tego słuchać. Skoro wielokrotnie powtarzało się, że to coś pionierskiego, albo że wręcz stworzyłem nowy gatunek muzyki – podchwyciłem temat i nadałem temu nazwę: „vocker”. To termin podobny do słowa „cover”, ale stworzyłem go tak, aby podkreślić wiodącą rolę wokalu.

Less

Vocker „The Call of Ktulu”. Skąd pomysł? Jak przebiegały prace?

„The Call of Ktulu” to prawdopodobnie jeden z najważniejszych instrumentalnych utworów w historii metalu. Na pytanie o to, co skłoniło Lessa, by dopisać do tak znanego dzieła własny tekst i melodię wokalu, twórca odpowiada:

Jestem wokalistą i tym czuję się na wskroś. Posiadam co prawda umiejętność grania na kilku instrumentach, jednak wokal jest moim clue. Dlatego też każda aktywność instrumentalna, czy to w obszarach metalu, rocka czy jakiejkolwiek innej strefy muzyki, tworzy automatyzm „dośpiewania” w wyobraźni linii wokalnej. Poza tym „Ktulu” ma w sobie coś magicznego, co trafia do serca. Jest w tym numerze magia, dobry aranż i fajnie stworzony przekaz. Kupił mnie od pierwszego przesłuchania!

 

Gdy stałem się szczęśliwym posiadaczem „Ride the Lightning”, to właśnie „Ktulu”, numer tytułowy i „Fight Fire With Fire” były najczęściej w moim zainteresowaniu. Ale to „Ktulu” leciał hektolitrami decybeli nawet kilka razy z rzędu, gdy stawiałem sobie głośniki po bokach i mocno podkręcałem potencjometr. I choć od ukazania się krążka do mojej wersji upłynęło trochę czasu, to cieszę się, że zrobiłem to z takim zapasem doświadczenia, wiedzy i świadomości. Dzięki temu wiele osób twierdzi, że dokładnie tak mogło to wyglądać.

 

Moja praca nad „Ktulu” trwała dobrych kilka miesięcy. Najpierw nabyłem nowelę H.P. Lovecrafta „Zew Cthulhu” i wczytałem się w nią parę razy, już myśląc o zbudowaniu historii o monstrum. Gdy miałem już wybranych kilkanaście stron fragmentów – zająłem się nagrywaniem szkicu wokalnego (nazywanego rybką), którego kształt chodził mi po głowie od paru miesięcy. Gdy linia śpiewała mi się już za każdym razem identycznie – wziąłem się za szlifowanie tekstu. Spisałem go w pierwszej osobie, aby nadać mu bardziej emocjonalny wydźwięk; żeby słuchacz poczuł całą historię jeszcze mocniej. Potem już tylko weryfikacja gotowego tekstu przez Amerykanina – no i mogłem nagrywać.

Less

Metallica przekazuje 250 000$ na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w Turcji

Dalsze plany twórcy wideo „The Call of Ktulu / vocal version”

Na pytanie o dalszy rozwój swojej „vockerowej” działalności oraz czy planuje wziąć na warsztat jeszcze inne znane metalowe kawałki instrumentalne, Less odpowiada:

Wziąłem, a jakże! Zebrałem jedenaście numerów (post rock, hard rock, rock progresywny, heavy metal, thrash i black/death), napisałem do nich teksty i zaśpiewałem. To projekt „Heavy Words”, który chcę zrealizować komercyjnie. Głosy po przesłuchaniach są bardzo pozytywne, co znaczy, że ludzie dostaną to, co znają i lubią. Choć nie spodziewają się, że może to okazać się czymś, czego w ogóle nie znali. „Ktulu”, który znajdzie się na krążku, już został wyróżniony pozytywnym artykułem w amerykańskim Loudwire; a to jeden z największych na świecie serwisów o ciężkich brzmieniach.

 

Piotr Kubiszewski, właściciel bloga „In the Name of Heavy Metal”, który analizuje teksty heavymetalowe poinformował mnie, że zrobił analizę „mojego” „Ktulu”! Ma się ona niebawem ukazać na jego blogu, a później trafić do książki na temat swojej pasji, którą Piotr pisze. Ja także napisałem książkę o moim przedsięwzięciu (do której zaprojektowałem też okładkę); ona czeka jeszcze na dodanie analizy i wywiadu radiowego, na który jestem umówiony. Stworzyłem też projekty koszulek, czapek, buttonów, plakat i inne gadżety. I szukam osoby, która wesprze mnie w kontekście kontaktów z artystami i pomocy w ogarnięciu formalności. I choć jest tego trochę, to ogromna większość rzeczy w projekcie już została przeze mnie wykonana.

Less

Działalność naszego rodaka na tym nowatorskim polu muzycznym nie kończy się, jak widać, na jednym numerze i zapowiada się naprawdę bardzo interesująco. A wy słuchaliście już „The Call of Ktulu” z tekstem i głosem Lessa? Jakie inne instrumentalne utwory zaproponowalibyście mu do wzięcia na warsztat?

Podobne artykuły

Wędrówka kompletna – 50. rocznica wydania płyty „Led Zeppelin II”

Bartłomiej Pasiak

„…a gdy umrę, rzucę cień” – 20 rocznica wydania „Reinventing the Steel” Pantery

Paweł Kurczonek

15 coverów w wykonaniu black metalowych zespołów

Filip Kowalczuk

Zostaw komentarz