Rodzina, menedżer i autor biografii byłego perkusisty Megadeth, Nicka Menzy, obiecują ujawnić kilka szokujących faktów z ostatnich miesięcy życia muzyka oraz tego, jak byli traktowani po jego śmierci.
21 maja 2016 roku Nick Menza stracił przytomność podczas koncertu z grupą OHM w klubie The Baked Potato w Los Angeles. Niestety perkusista zmarł w karetce w drodze do szpitala. Jako oficjalną przyczynę zgonu podano chorobę serca i problemy z ciśnieniem.
Menza należał do tzw. klasycznego składu Megadeth. Grał w nim w latach 1989-1998 oraz krótko w 2004 roku.
Krótko po śmierci Menzy jego matka Rose wyraziła „ogromną wdzięczność za wyrazy miłości i kondolencje od wielu przyjaciół i fanów Nicka”. Ucieszyła się również z tego, iż Dave Mustaine postanowił zorganizować pożegnalny koncert ku czci byłego muzyka Megadeth. Sam Mustaine kilka dni po odejściu Nicka powiedział magazynowi Kerrang!:
Myślę, że… on poszedł do nieba robiąc to, co zawsze chciał robić: grać na bębnach. Myślę, że zamiast opłakiwać go, powinniśmy celebrować jego życie, uczcić jego spuściznę.
Przypomnijmy, że Mustaine zapewniał w kolejnych wywiadach, że utrzymywał bliski kontakt z Menzą, chociaż publicznie znane były kulisy nieudanego zjednoczenia składu Megadeth z czasów albumu „Rust In Peace”. W 2015 Nick uczestniczył w próbach zespołu i nawet nagrał część materiału. Jak jednak mówił w wywiadach oraz pisał w mediach społecznościowych, Dave złożył mu za jego pracę „żałosną ofertę”. Menza próbował negocjować, jednak Mustaine zablokował jego adres e-mail i zmienił numer telefonu. Po tych wydarzeniach obydwaj muzycy już nigdy ze sobą nie rozmawiali, a cała sytuacja została dogłębnie przeanalizowana w biografii Menzy zatytułowanej „Megalife” Nick Menza The Book” autorstwa J. Marshalla Craiga.
Jak mówi sam autor:
Zdrada Dave była wielkim ciosem dla Nicka. Ale mogę powiedzieć, że niedługo później Nick był pewny tego, że muzycznie bardziej zadowala go granie z Chrisem i Pagiem [OHM]. Absolutnie uwielbiał tych gości. Był bardziej podekscytowany perspektywą zagrania w Europie z OHM niż kiedykolwiek indziej, kiedy wychodził temat Megadeth. Powiedział mi jednak, że chce ponownego zebrania starego składu.
W ostatnim wywiadzie z Cragiem Menza wyznał:
Ta, to byłoby świetne. I to dalej może się zdarzyć kiedyś w przyszłości. Jasne, że teraz to nie wygląda najlepiej, ale ja nigdy nie mówię nigdy. Wszystko zależy od Dave. Zawsze wszystko od niego zależało.
Kilka dni po śmierci Menzy, Mustaine powiedział w wywiadzie dla radia Q10, że próba ponownego połączenia dawnego składu Megadeth nie wyszła z wielu powodów, a on sam nie wie, dlaczego to się nie udało. Autor biografii mówi:
Dave dokładnie wie, dlaczego to nie wyszło. Moment, w którym dał sobie z tym spokój, widać dokładnie w mailach wymienianych z Nickiem. Nick dał mi do nich pełen dostęp. Tę pełną konwersację będzie można znaleźć w książce. Najpierw Dave jest przyjacielski i zachęcający, a za moment dziecinny i nieuprzejmy.
Dokładnie wyjaśniona ma zostać także kwestia pożegnalnego koncertu Megadeth, do którego ostatecznie nie doszło.
Craig zapewnia, że Nick powiedział mu mnóstwo rzeczy, które ostatecznie nie znajdą się w książce. Cała reszta będzie jednak dla fanów nie tyle niespodziewana, co szokująca. Treść nie zostanie również ugładzona:
Powiedziano mi, że Mustaine miesiącami zalegał z opłaceniem Nickowi należnych tantiem, które stały się źródłem napięcia przez te wszystkie lata, w których znałem rodzinę Menzy. W porozumieniu z mamą, tatą i siostrą Nicka, jego byłym menedżerem oraz przyjaciółmi podjęliśmy decyzję, żeby niczego teraz nie cenzurować.
Spod pióra J. Marshalla Craiga wyszła już biografia Erica Burdona z The Animals zatytułowana „Don’t Let Me Be Misunderstood” oraz Chucka Leavella z The Rolling Stones „Between Rock and a Home Place”.
źródło: Blabbermouth.net / Fot. Materiały prasowe