Już 5 sierpnia do naszego kraju powróci Al Jourgensen wraz ze swoją formacją Ministry. I jest to koncert na który warto zwrócić uwagę m.in. z dwóch powodów – po pierwsze, zespół wystąpi tego dnia w katowickim MCK u boku grupy Mastodon. Po drugie – istnieją duże szanse na to, że będzie to jeden z ostatnich koncertów grupy w Polsce. Ministry planuje bowiem w najbliższym czasie definitywnie zejść ze sceny.
Ministry zagra w Katowicach
Do powyższych dwóch powodów dodać warto również, że Ministry zaprezentuje się w naszym kraju w ramach promocji wydanej w tym roku kompilacji „The Squirrely Years Revisited”. Na albumie tym znaleźć można dwanaście nagranych na nowo utworów pochodzących z ery Ministry, kiedy to zespół łączył w swoich utworach brzmienia industrialne z synthpopem.
Chęć skupienia się na starszych kompozycjach widać zresztą po setliście z trasy, którą formacja Jourgesena rozpoczęła 29 kwietnia. Znaleźć można w niej bowiem powroty m.in. takich utworów jak „Here We Go” (po raz pierwszy od 1984r.), „Same Old Madness” (po raz pierwszy od 1982r.), czy „I’ll Do Anything For You” (po raz pierwszy od 1984r.). Co więcej, zespół sięgnął również po raz pierwszy po kompozycję „Cause We’re in Love Again” ze składanki „Industrial Accident”.
Całość setlisty, jaką Ministry prezentuje aktualnie w Stanach Zjednoczonych sprawdzić możecie poniżej:
1. Work for Love
2. Here We Go
3. All Day
4. I’ll Do Anything for You
5. Same Old Madness
6. Cause We’re in Love Again
7. I’m Falling
8. Just Like You
9. Over the Shoulder
10. We Believe
11. Efiigy (I’m Not An)
12. Ravenge
13. (Everyday Is) Halloween
14. Ricky’s Hand
Czy industrial metalowa legenda postawi na podobny zestaw utworów w Katowicach? Czas pokaże. Jest to jednak bardzo prawdopodobne.
Bilety na katowicki koncert Mastodon i Ministry zakupić można w dalszym ciągu w internetowej przedsprzedaży. Za pojedynczą wejściówkę zapłacić aktualnie 269 złotych. Organizatorem wydarzenia jest Knock Out Productions.
Fot. Derick Smith
4 komentarze
Nie, lepiej nie, nic…
Ministry to historia i cień samego siebie… A na koncertach grają głównie stare kawałki z najlepszego okresu pierwszy płyt po cudownej przemianie…
Gdyby chociaż na stałe znowu był basista i kompozytor PB…
To właśnie ten utwór Al Jourgensen nagral w 1985 roku z żoną Patty Marsh, śpiew i klawisze i basistą Bradem Hallenem. Razem jeszcze wystąpili na płycie Twitch. Później nastapiła industrialna epoka Ministry. Gdyby ten utwór tu powyżej Everyday Is Halloween podchwyciły jakieś stacje radiowe mógłby być z tego niezły przebój.
A teraz właśnie okazało się, iż wielkie Ministry i mały Al mexykaniec gra tour disco!… cha cha cha … pora umierać!?
Al Jourgensen zaczynał od tego synthpopu i nic na to nie poradzimy i nie jest „mexykańcem’ , być może to tylko taka ironia z Twojej strony. Urodził się w Hawanie jako Alejandro Ramirez Casas, ojciec był Hiszpanem a matka Holenderką. Nazwisko ma po drugim mężu matki. To nie powód aby umierać.