INNE

Blaze Bayley: „Nie wiem dlaczego Iron Maiden wybrało mnie na zastępcę Dickinsona”

Iron Maiden i Blaze Bayley
Koncert zespołu Faun

Blaze Bayley, brytyjski wokalista, znany jest najbardziej ze swoich występów w formacji Iron Maiden. Znalazł się tam w zastępstwie za Bruce’a Dickinsona, kiedy ten musiał opuścić zespół. W tym czasie grupa wydała dwa albumy studyjne: „The X-factor” w 1995 roku i „Virtual XI” w 1998. Pomińmy, że te albumy sprzedawały się najgorzej i zajmowały najsłabsze pozycje na listach przebojów w swoim kraju.

Ostatecznie dla pozostałych członków grupy, razem z Dickinsonem, to bardzo ważna część dorobku muzycznego zespołu i utwory z płyt nagranych z Blazem są wykonywane na koncertach z Brucem na czele.

Blaze Bayley o śpiewaniu w Iron Maiden

Muzyka przyjęto do grupy w ramach zastępstwa za Dickinsona w 1994 roku. Wtedy śpiewał w swoim zespole Wolfsbane, który nie odnosił specjalnych sukcesów. Dlatego kiedy ogłoszono casting na wokalistę Iron Maiden, muzyk postanowił spróbować swoich sił.

Nie mam pojęcia, dlaczego zaproponowali to stanowisko właśnie mi. Jestem tak bardzo inny od Bruce’a pod każdym względem: wyglądu, zachowania, śpiewu. Myślę, że zespół chciał po prostu jakiejś odmiany. Opuściłem zatem swoją grupę i rozpocząłem najlepszą przygodę, jaką może sobie wymarzyć metalowy wokalista. To był świetny czas. Byłem już wtedy fanem Iron Maiden i to, czego się nauczyłem, pozostało ze mną na zawsze.

Blaze Bayley

Blaze jest też szczęśliwy, że zespół wykonuje utwory z płyt, na których to on stał za mikrofonem, na swoich trasach koncertowych.

Uwielbiam wokal Bruce’a. To jeden z przodowych głosów heavy metalu. Dickinson zawsze mówił, że nie ma problemu ze śpiewaniem utworów, które powstały za „mojego panowania”. Cieszę się też, że zespół traktuje dwie moje płyty tak samo poważnie, jak pozostałe.

Blaze Bayley

Blaze Bayley twierdzi, że nie wie, dlaczego zespół wybrał właśnie jego. Prawdą jest, że muzycy nigdy nie żałowali tej decyzji. W książce Adriana Smitha „Giganci wód i rocka” gitarzysta Iron Maiden opisuje, jak ciężko było rozstać się zespołowi z zastępczym wokalistą i jak trudne było dla nich powiedzieć mu, że Bruce Dickinson wraca do gry. Wygląda zatem, że Blaze się nie docenia i mimo, iż minęło ponad 20 lat, od kiedy nie jest częścią Iron Maiden, nadal nie może uwierzyć, że to się w ogóle stało.

Źródło: Blabbermouth
Fot. materiały promocyjne

Podobne artykuły

Mike Shinoda: „To nieprawda, że Chester nienawidził 'In The End'”

Agnieszka Kozera

Paul Quinn skłamał na temat odejścia z Saxon? Komentarz Biffa Byforda

Mateusz Lip

Steel Panther: Lexxi Foxx z własnej woli opuścił zespół

Mateusz Lip