Wokalista i basista KISS, Gene Simmons, znany jest m.in. z tego, że wiele razy wspominał o fakcie, że jego zdaniem muzyka rockowa jest obecnie gatunkiem martwym. Muzyk oskarża o ten fakt głównie streaming oraz fanów, którzy z niego korzystają. Słowa te wywołały wiele kontrowersji w muzycznym świecie i nie zgodzili się z nimi przykładowo Alice Cooper oraz David Draiman. Spora część muzyków poparła jednak zdanie Simmonsa. Do grona tego niedawno dołączył legendarny perkusista Carmine Appice.
CZYTAJ:
- Gene Simmons: „Rock został zabity przez młodych fanów i streaming”
- Rock nie żyje? David Draiman nie zgadza się z tą tezą
Carmine Appice sądzi, że streaming zniszczył rynek muzyczny
Kultowy perkusista (znany m.in. z takich grup jak Vanilla Fudge, Cactus, czy z pracy z Rodem Stewartem) w rozmowie z „Music Biz Weekly Podcast” zdradził, że sprzedał większość praw autorskich do stworzonych przez niego utworów i że jego zdaniem rockowy przemysł muzyczny nie żyje już od pewnego czasu. O stan ten Carmine obwinia głównie platformy streamingowe, które nie wynagradzają muzyków odpowiednimi kwotami.
Aktualnie nie zarabia się już na pisaniu piosenek i na sprzedaży płyt. Jedynym sposobem na zarobienie pieniędzy na muzyce jest teraz wrzucenie jej do czegoś na Netflixie albo do jakiegoś filmu. Cały ten biznes związany ze streamingiem jest absurdalnie bezużyteczny. Sprzedałem te wszystkie moje piosenki, bo tantiemy z nich są teraz już bardzo małe. A to natomiast spowodowane było tym, że wszystko poszło do streamingu. Nie mam zamiaru nawet odpalić kiedykolwiek Spotify lub innych tego typu platform, bo oszukują muzyków na kasę. Młodzi wykonawcy nie mają obecnie chyba żadnej szansy, by zacząć na siebie samodzielnie zarabiać.
A Wy co sądzicie? Podzielacie zdanie Simmonsa i Appice’a, czy raczej stoicie po drugiej stronie barykady? Dajcie znać w komentarzach.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Juliette F z Unsplash