NEWSYINNE

Igor Cavalera wspomina Lemmy’ego

Igor Cavalera
Koncert zespołu Faun

 
W jednym z ostatnich wywiadów Igor Cavalera, były perkusista Sepultury, a obecnie działający z bratem Maxem we wspólnym projekcie Cavalera Conspiracy, przypomniał o zabawnej historii z udziałem Lemmy’ego Kilmistera:

Kiedyś byliśmy na trasie z Motörhead. Lubię rysować i rysuję małe karykatury ludzkich twarzy, takie śmieszne rzeczy. Rysowałem więc Lemmy’ego w różnych miejscach podczas koncertów na backstage’u. Rysowałem na stołach, w toalecie, ale nigdy tego nie podpisywałem. I tak pewnego razu podszedł do mnie Lemmy i mówi: „Hej, słyszałem, że robisz rysunki mojej facjaty”. Potwierdziłem, bo nie wiedziałem, jak powiedzieć nie. Lemmy kontynuował: „Masz chore poczucie humoru”. Dał mi jego książkę „White Line Fever” [autobiografia Lemmy’ego, w polskim tłumaczeniu „Biała gorączka”], życząc przy tym wesołych świąt. Moją jedyną reakcją było „wow”. Napisał w środku „Igor, ty draniu” czy coś takiego. Był takim świetnym człowiekiem.

Cavalera wyraził też uznanie Philthy’emu „Animalowi” Taylorowi, zmarłemu w 2015 roku perkusiście Motörhead. Przyznał, że zrobił na nim duże wrażenie w Niemczech podczas świątecznej trasy. Wtedy pomyślał o nim jako o swoim idolu:

Kurwa, byłem naprawdę smutny, kiedy odszedł, bo był dla mnie jednym z najlepszych perkusistów.

Warto wspomnieć, że wczoraj bracia Cavalera grali materiał z kultowej płyty Sepultury „The Roots” w warszawskiej Progresji, a dzisiaj fani będą mieli okazję szaleć przy nich w Poznaniu na hali MTP.


Podobne artykuły

Przystanek Woodstock 2017: Trivium zagra na festiwalu

Tomasz Koza

Sodom dopuścił się znieważenia polskiej flagi?

Lena Knapik

Ruszyła przedsprzedaż „Księżyc milczy luty” na winylu

Tomasz Koza

Zostaw komentarz