Frontman norweskiej formacji black metalowej wypowiedział się w kwestii możliwości nagrania nowego albumu studyjnego. Przypominamy, że ostatnim albumem spod szyldu Emperor jest „Prometheus – The Discipline Of Fire & Demise”, który ujrzał światło dzienne w 2001 roku. Następnie muzycy się rozstali – Ihsahn rozpoczął karierę solową, a Samoth zaangażował się w takie projekty, jak Zyklon czy Scum.
Warto jednak mieć na uwadze, że na przestrzeni lat Emperor się jednoczył w celu wystąpienia na żywo, jednakże do tej pory spod skrzydeł projektu nie wypłynął żaden nowy materiał. Istnieje cień szansy, by ta rzeczywistość wkrótce się zmieni.
Ciekawość wielbicieli formacji podsycił wywiad dla australijskiego Heavy. Zapytano frontmana o kontynuację krążka z 2001 roku, co było dość często przewijającym się pytaniem na przestrzeni lat. Ihsahn odpowiedział, że gdyby okoliczności ponownie połączyły twórczo muzyków, to byłby otwarty na stworzenie nowych brzmień, jeśli zawierałyby „ten sam czysty rodzaj wartości, który był z nimi na początku”.
Czytaj: Matt Heafy przedstawia pierwszy singiel projektu IBARAKI z gościnnym udziałem IHSAHNA
Ihsahn o możliwym, nowym brzmieniu Emperor
Muzyk uważa, że ciężko określić, w jakim kierunku zmierzałby najnowszy materiał zespołu, jeśli doszłoby do jego tworzenia. Ihsahn podkreśla, że Emperor nigdy nie szedł na żadne kompromisy – muzyka nie powstała w określony sposób, by przypodobać się ludziom. To właśnie szczerość i bezkompromisowość przyciągnęła słuchaczy do twórczości zespołu.
Tym samym Ihsahn zastanawia się, w jakim kierunku muzycznym miałaby podążać ich przypuszczalna, przyszła kooperacja. Czy miałyby to być brzmienia odnoszące się do dawnych lat? Muzyk twierdzi, że to byłaby najłatwiejsza droga, jednakże nie do końca idąca w parze z wcześniej wspomnianą szczerością. Możliwe jest również to, że muzycy mogliby bezpośrednio odbić się od „Phrometeus” z eksperymentami brzmieniowymi. Wszystko tak naprawdę zależy od tego, w którym miejscu spotkałyby się pomysły muzyków.
Fot. Bjørn Tore Moen