W lutym bieżącego roku formacja Slayer niespodziewanie ogłosiła, że za kilka miesięcy powróci do koncertowania. Panowie postanowili zejść ze sceny w 2019 roku, jednak po pięciu latach odpoczynku najwidoczniej zachciało im się ponownie wystąpić przed publicznością. Fakt ten od razu rozpalił oczekiwania fanów grupy, którzy zaczęli mieć nadzieję na kolejną trasę koncertową swoich ulubieńców, a może nawet i na jakiś nowy materiał spod szyldu Slayera. Niestety, nadzieje te zgaszone zostały przez Kerry’ego Kinga.
Zobacz też: Kerry King nagrywał partie basowe na płytach Slayera?
Relacje pomiędzy Kerrym Kingiem a Tomem Arayą
Kerry King udzielił niedawno wywiadu brytyjskiej edycji Metal Hammera, w którym zapytany został m.in. o jego spojrzenie na powrót Slayera. Jak się okazało, King sądzi, że „ogłoszenie tego powrotu nie odbyło się w dobrym czasie”, co nie dziwi, bo praktycznie dosłownie w tych samych dniach Kerry ogłosił wydanie swojego solowego albumu. Co więcej, muzyk nie sądzi, że sytuacja ta przerodzi się w cokolwiek poważniejszego.
Ten powrót nie przełoży się na żadne nowe płyty ani dodatkowe trasy koncertowe. Traktuje te trzy występy jako wydarzenia w stylu „Hej, pamiętacie nas sprzed pandemii?”.
King dodał także kilka słów odnośnie swoich aktualnych stosunków z Tomem Arayą. I z jego wypowiedzi Kerry’ego wywnioskować można, że Panowie w dalszym ciągu nie rozmawiają ze sobą.
To nie jest tak, że jestem zły o coś na Toma. Jesteśmy po prostu bardzo różnymi ludźmi i zmieniliśmy się w zwykłych partnerów biznesowych. Tom ma całkowicie inne zainteresowania i zupełnie inny światopogląd. Czy to sprawia, że go nienawidzę? Oczywiście, że nie. Ale nie muszę rozmawiać z nim codziennie… Nie mamy ze sobą wiele wspólnego, ale kiedy przyjdzie czas na próby przed koncertami, to zjawie się tam bez problemu. Jesteśmy profesjonalistami i tyle.
[newsletter]
I cóż, jak brutalnie to nie zabrzmi, to z wypowiedzi Kinga definitywnie wywnioskować można, że powrót grupy jest sprawą skierowaną czysto na aspekty finansowe. Czy wypowiedzi muzyka zaszkodzą zespołowi i sprawią, że fani zbojkotują nadchodzące koncerty? Prawdopodobnie nie. Ale tak czy siak szkoda, że legendarna formacja postanowiła powrócić w takich warunkach.
Fanpage zespołu Slayer: https://www.facebook.com/slayer
Slayer to legendarny amerykański zespół thrashmetalowy, który powstał w 1981 roku w Kalifornii. Zdobyli sławę swoim agresywnym brzmieniem, mrocznymi tekstami i charakterystycznym wizerunkiem. Ich albumy, takie jak „Reign in Blood” czy „South of Heaven”, są uważane za klasyki gatunku i miały ogromny wpływ na rozwój metalu. Zespół znany jest również z energicznych i bezkompromisowych występów na koncertach, które przyciągają fanów z całego świata. Mimo zmian personalnych w trakcie swojej kariery, Slayer pozostaje jednym z najbardziej wpływowych i szanowanych zespołów metalowych w historii.
Źródło: Blabbermouth
1 komentarz
A w Polsce na to – i nie tylko – wielka radość!… Żenada.
Paranoja
Absurd
Groteska
Real Music and Life