W drugiej połowie ubiegłego roku ze składu formacji Megadeth odejść postanowił gitarzysta, Kiko Loureiro. Pomimo tego, że muzyk od samego początku oznajmiał, że odchodzi z zespołu, by skupić się na swoim życiu rodzinnym, to i tak od razu pojawiły się plotki mówiące, że jego odejście jest rezultatem kłótni z Davem Mustainem. Nie dziwi więc fakt, że gitarzysta postanowił definitywnie ukrócić te plotki.
Zobacz też: Dave Mustaine chwali obecny skład Megadeth
Kiko Loureiro tłumaczy odejście z Megadeth
Kiko Loureiro w rozmowie z japońskim periodykiem, Young Guitar, definitywnie oświadczył, że w dalszym ciągu jest w przyjacielskich relacjach z resztą swojego byłego zespołu. Gitarzysta powtórzył również po raz kolejny, że postanowił zrezygnować z gry w Megadeth ze względu na swoje małe dzieci.
Przez ostatni czas naprawdę dużo koncertowałem i postanowiłem zrezygnować z tego całego podróżowania, ponieważ mam aktualnie małe dzieci. Być może powrócę do tego w przyszłości. Ale nie chcę palić żadnych mostów, w dalszym ciągu jestem przyjacielem wszystkich. Na dwóch poprzednich albumach Angra zagrałem gościnnie solówki, mimo, że nie byłem już wtedy w zespole. Podobnie sytuacja ma się z Megadeth. Jestem dumny z albumów, które z nimi nagrałem oraz z wszystkich tras, jakie razem odbyliśmy. Traktuję ich wszystkich jako przyjaciół i rodzinę, ponieważ przeżyłem z nimi wiele wspaniałych chwil. I mówię tu oczywiście zarówno o Angrze, jak i o Megadeth.
I nie ma co ukrywać, słowa te definitywnie powinny zakończyć jakiekolwiek spekulacje odnośnie potencjalnego konfliktu na linii Loureiro – Mustaine. Bazując na słowach Kiko, wygląda również na to, że chętnie gościnnie wystąpi jeszcze z zespołem. Być może wydarzy się to na kolejnym albumie Megadeth, nad którym Panowie podobno już pracują? Czas pokaże.
[newsletter]
Źródło: Metal Sucks
Fot. Travis Shinn