W 2021 roku David Ellefson został wyrzucony z formacji Megadeth. Muzyk od tego czasu szukał już szczęścia w wielu innych projektach – założył hard rockową formację The Lucid, następnie stworzył całą płytę z wokalistą Jeffem Scottem Soto, współpracował z industrial metalową grupą Ministry, a nawet stworzył wraz z Michałem Łysejko thrash metalowy projekt Dieth. Głośno mówi się także ostatnimi czasy o supergrupie Kings Of Thrash, z którą David już tegorocznej jesieni wyruszy w ciekawą trasę koncertową.
ZOBACZ TEŻ: CZY DAVID ELLEFSON WRÓCI DO MEGADETH? ODPOWIEDŹ JEST JEDNOZNACZNA
Kings Of Thrash w trasie
Na początku warto byłoby wyjaśnić, czym tak właściwie jest projekt Kings Of Thrash. W skrócie wytłumaczyć można to w następujący sposób – Ellefson zaprosił do współpracy innego byłego członka Megadeth, Jeffa Younga, czasami zaprasza na koncerty także Chrisa Polanda i panowie razem grywają przed publicznością największe hity swojej byłej kapeli. Przykładowo, podczas tegorocznej jesieni, Kings Of Thrash planują wykonywać na żywo całość tak kultowych albumów jak „“Killing is my Business….and Business is Good” i “So Far, So Good… So What”.
Marty Friedman dołączy do Kings Of Thrash?
A skoro Ellefson zebrał już w swoim składzie dwóch byłych członków Megadeth, to czemu nie miałby poszaleć bardziej i sięgnąć np. po Marty’ego Friedmana? Pytanie takie zadał Davidowi ostatnio Jamey Jasta w swoim podcaście. Odpowiedź muzyka brzmiała następująco:
Nie zadzwoniłem do Marty’ego z tym tematem, bo gdy odchodził z Megadeth, to po prostu umył od nas ręce. Zostawił wszystkie pieniądze na stole i nawet się do nas nie odwrócił przy pożegnaniu. Po prostu dosłownie wyszedł za drzwi. Jesteśmy dalej przyjaciółmi, ale w późniejszych latach nigdy nie rozmawialiśmy już o Megadeth. Tak naprawdę nie rozmawiamy nawet dużo w ogóle o muzyce. Czasami sprawdzamy co tam u nas słychać, ale nie poruszamy biznesowych tematów. Tak więc nie odezwałem się do niego, bo sądziłem z góry, że nie będzie zainteresowany tematem. Poza tym, Marty mieszka na co dzień w Japonii, a pięknem Kings Of Thrash jest to, że mamy naszą siedzibę w Los Angeles. Wchodzimy na koncerty, podłączamy sprzęt i gramy. I to wszystko.
Wygląda więc na to, że fani Kings Of Thrash zadowolić się będą musieli triem Ellefson – Youg – Polland. A jeśli nie mieliście jeszcze okazji odsłuchać jak brzmi nowy projekt byłych muzyków Megadeth, to sprawdzić możecie to poniżej:
Źródło: Blabbermouth
Fot. kingsofthrash.com