Dead Cross został zmuszony do odwołania koncertu w El Rey w Los Angeles w poniedziałkowy wieczór. Wokalista grupy, Mike Patton (znany również z Faith No More) w drodze na występ uległ wypadkowi, który uniemożliwił mu pojawienie się na scenie.
Gitarzysta Mike Crain i perkusista Dave Lombardo wyszli do zebranego już tłumu w klubie. Crain powiedział:
Był wypadek. Mike w nim uczestniczył. Na szczęście żyje, ale jest ranny i nie może się tu dzisiaj wieczorem zjawić. Bardzo przepraszamy. Przełożymy ten koncert, a koszt biletów zostanie zwrócony.
Początkowo zespół wydał oficjalne oświadczenie, pisząc jedynie o „drobnym wypadku” bez podawania jakichkolwiek szczegółów. Dopiero po chwili na profilu kapeli pojawił się nowy komunikat:
Z Mikem Pattonem jest ok, został pozszywany. Myślał, że mógł dotrzeć na wczorajszy koncert na desce, ale zaliczył po drodze poważną glebę. Pozostała część trasy przebiegnie bez zmian.
Ostatecznie zaległy kalifornijski koncert odbył się już następnego dnia.
Aktualnie kapela odbywa trasę promującą debiutancki album nazwany po prostu „Dead Cross”, który ukazał się sierpnia nakładem Ipecac Recordings. Wypadek wokalisty nie jest jedynym zakłóceniem na liście koncertów.
W Teksasie grupa nie zdążyła na swój występ z powodu tymczasowego aresztowania dwóch muzyków i dogłębnego przeszukiwania sprzętu. Do dzisiaj detale całego zdarzenia nie są znane – prawnik kapeli zabronił członkom Death Corss publikować komentarze na ten temat. Więcej o całej sprawie pisaliśmy tutaj.
Źródło: metalsucks.net