W ostatnich latach zauważyć można ponowny wzrost popularności filmów biograficznych opowiadających losy znanych muzyków ze świata rockowego. Tłumy ludzi oglądało w kinach „Bohemian Rhapsody”, czy „Rocketmana”, sukcesem okazał się „The Dirt” stworzony przez Netflixa, a już za jakiś czas zadebiutować ma film „Shout It Out Loud”, który skupiać będzie się na początkach grupy KISS.
Niedawno okazało się natomiast, że na wielkich ekranach ukaże się również film opowiadający losy zmarłego kilka lat temu wokalisty Stone Temple Pilots, Scotta Weilanda.
Film biograficzny o Weilandzie w produkcji
Czasopismo The Hollywood Repoter ujawniło bowiem niedawno, że studio Dark Pictures nabyło prawa do sfilmowania książki „Not Dead & Not For Sale”. Wydawnictwo to ujrzało światło dzienne w 2011 roku i było swego rodzaju zbiorem pamiętników, które Weiland napisał we współpracy z Davidem Ritzem.
Film nosić ma tytuł „Paper Hearts”, a jego produkcją zajmie się Orian Williams. Autorką scenariusza będzie natomiast Jennifer Erwin, która sama siebie określa jako zagorzałą fankę Stone Temple Pilots. Prace nad filmem są już w toku, aczkolwiek na chwilę obecną nie poznaliśmy jeszcze obsady, ani planowanej daty premiery.
Williams zapewnia jednak, że cała ekipa podchodzi do produkcji filmu naprawdę pieczołowicie:
Chcemy stworzyć jak najbardziej autentyczne dzieło opowiadające o tym niezwykłym artyście. Poza korzystaniem z biografii Scotta, chcemy także skontaktować się z jego najbliższymi. Jest to bowiem ważne w kontekście przedstawienia prawdziwej historii. Cieszy nas również, że otrzymaliśmy dostęp do muzyki, którą Scott wydał za życia i możemy użyć jej w naszym filmie.
Źródło: Kerrang!