Glam rockowa formacja Mötley Crüe w 2019 roku oficjalnie ogłosiła swój powrót na scenę po kilkuletniej przerwie w działalności. Zespół planował wyruszyć z tej okazji w stadionową trasę wraz z Def Leppard, Poison i Joan Jett.
Pandemia koronawirusa pokrzyżowała jednak te plany i owe tournée rozpocznie się dopiero w najbliższych tygodniach. Do tej pory zespoły ogłosiły tylko koncerty w Ameryce Północnej, ale bazując na słowach Phila Collena z Def Leppard wnioskować można, że w najbliższym czasie spodziewać możemy się ogłoszenia kolejnych dat wspólnych występów.
Koncerty Mötley Crüe i Def Leppard w 2023
Gitarzysta Def Leppard udzielił ostatnio wywiadu radiostacji Radio Futuro, nadającej na co dzień w Chile. Muzyk zapytany został w trakcie rozmowy odnośnie najbliższych planów jego grupy oraz o to, czy z ich najnowszą płytą, „Diamond Star Halos”, mają zamiar zawitać także i do Południowej Ameryki. I jak się okazało, zespół w przyszłym roku zaplanował naprawdę sporo koncertowania.
Za kilka tygodni wyruszamy w trasę po Stanach z Mötley Crüe, Poison oraz Joan Jett i te wspólne tournée potrwa przynajmniej trzy lata. W przyszłe lato zdecydowanie będziemy w Europie, a potem planujemy grać w Ameryce Południowej, Australii i Japonii. Miejmy nadzieję, że będziemy w stanie zagrać na wszystkich tych kontynentach.
Na pytanie o to, czy w przyszłoroczną trasę zespoły mają wyruszyć w takim samym składzie, Collen odrzekł natomiast, że „miejmy nadzieję, że wszyscy się zgodzą. To byłoby niesamowite”.
Też sądzicie, że niesamowitym byłoby zobaczyć w Polsce taki skład? Czy może uważacie, że jest to przerost formy nad treścią i nie ma za bardzo czym się emocjonować?
Źródło: Blabbermouth
1 komentarz
Ja bym chętnie zobaczył Nikiego i spółkę w akcji, Def Leppard również z przyjemnością, ale czy to wypali? Zobaczymy 🙂