Gitarzysta A Perfect Circle po raz kolejny stanął w obronie narzuconego przez zespół absolutnego zakazu wnoszenia telefonów na ich koncerty, mówiąc, że to “niegrzeczne”, kiedy ktoś “wciska wyświetlacz swojego telefonu przed twarz osoby stojącej z tyłu”.
Czytaj: Ponad 60 osób wyrzuconych z koncertu A Perfect Circle, bo nagrywali występ zespołu
Te słowa padły miesiąc po tym, jak Internet obiegła wieść o wyrzuceniu z koncertu zespołu ponad 60 osób, które złamały ten zakaz i uwieczniały występ grupy na swoich kartach SD.
Podczas 37 wydania podcastu „DOMKcast” Billy Howerdel przyznał, że tak samo jak inni jest uzależniony od swojego smartfona, jednak dodał, że „rozpoznanie problemu to pierwszy krok do jego rozwiązania”.
Na temat podjęcia przez kapelę decyzji o zabronieniu używania telefonów, aparatów, kamer i innych urządzeń nagrywających, Billy wypowiedział się tak:
Jest wiele przyczyn – myślę, że wszyscy się domyślają, jakie – dla których wprowadziliśmy taki zakaz. Rozumiem, dlaczego chcecie mieć pamiątki. Sam nagrywałem i robiłem zdjęcia. Jeśli idziecie na występ i proszą Was o… Nie wiem, czy kiedykolwiek poszliście na przedstawienie. Nigdy nie wyciąga się tam telefonu, nie nagrywa się tam ani nie robi zdjęć; za takie zachowanie zostalibyście wyrzuceni. Dlaczego na koncercie rockowym ma być inaczej i dlaczego wciskanie swojego telefonu przed twarz osoby stojącej za wami ma być czymś akceptowanym? Jest też inny powód – chcielibyśmy, byście byli tam z nami, obecni ciałem i duchem. My jesteśmy z wami, w pełni skupieni, całym sercem. Przez ten jeden moment, trwający 90 czy 100 minut, oddajemy wam każdą… każdą kalorię, jaką możemy, by być razem, więc prosimy – bądźcie tam z nami.
Billy powiedział też, że również nagrywał filmy z minionych koncertów.
Powiedzmy, że moja żona poprosiła mnie o nagranie koncertu, na którym nie mogła być. Nagrywasz taki film, wysyłasz go i tak naprawdę kiedy go oglądasz? O ile w ogóle go obejrzysz, bo w większości do tego nie dochodzi. Jaki jest w ogóle sens nagrywać? Nie mam pojęcia.
Źródło: Blabbermouth.net / Fot. Materiały prasowe