Na początku tego miesiąca Children Of Bodom zaskoczyło fanów nieprzyjemną informacją. Szeregi kapeli postanowiło opuścić trzech wieloletnich członków zespołu – perkusista Jaska Raatikainen, basista Henri „Henkka T. Blacksmith” Seppälä i klawiszowiec Janne Wirman.
Muzycy wydali oficjalne oświadczenie, w którym poinformowali, że w grudniu tego roku ostatni raz wystąpią pod szyldem Children Of Bodom. O ile pożegnanie wydaje się proste, o tyle kwestia praw do nazwy zespołu nie jest już taka przejrzysta.
[newsletter]
Alexi Laiho bez praw do „Children Of Bodom”
Według fińskiego magazynu muzycznego „Soundi” prawa do nazwy „Children Of Bodom” znajdują się w rękach do spółki AA & Sewira Consulting Oy należącej właśnie do Raatikainena, Seppäli i Wirmana.
Według złożonego przez nich wniosku w fińskim urzędzie zajmującym się kwestiami patentów i rejestracji nazw panowie będą posiadali prawa do nazwy jeszcze przez pięć lat. To znaczy, że pozostały w kapeli Alexi Laiho nie jest upoważniony do używania szyldu swojej kapeli bez zgody trojga wspomnianych muzyków.
Co dalej z nazwą „Children Of Bodom”?
W rozmowie z „Soundi” Alexi przyznał, że dalsze działanie kapeli pod dobrze znanym szyldem może nie być zgodne z prawem. W przypadku braku zgody na granie jako „Children Of Bodom” opcji jest jednak sporo. Muzyk zdradza, że przyszła działalność może się rozwijać po prostu pod nazwą „Bodom” lub tytułem którejś z piosenek kapeli. Ważne, aby fani wiedzieli, z kim mają do czynienia.
Wirman stwierdził, że po opublikowaniu ostatniego oświadczenia nie ma na razie nic więcej do dodania:
W tej chwili nie będziemy komentować tego tematu. Więcej informacji pojawi się po zagraniu koncertów w Finlandii.
W zespole Children Of Bodom od dłuższego czasu było źle
Laiho przyznał, że wśród członków zespołu od dawna panowały napięcia. Jak mówił:
Chłopaki powiedzieli, że już dłużej tak nie mogą. Z powodów rodzinnych. Szanuję ich decyzję. Sam mam żonę i pasierbicę w Australii. Moja żona rozumie mój styl życia. Przez większość czasu nie ma mnie w domu, ale kiedy wracam, zawsze daję z siebie wszystko.
Pomimo informacji o „powodach rodzinnych”, Alexi powiedział, że sytuacja znacznie pogorszyła się podczas występów grupy w zeszłym miesiącu w Rosji. Frontman przyznał się do tego, że członkowie kapeli mocno się ze sobą kłócili, a kłótnie te były głównie jego winą.
Fot. Materiały promocyjne
Źródła: