Fani heavy metalu z całego świata przeżyli prawdziwą burzę emocji po tym, jak bilety na ostatni koncert Black Sabbath w Birmingham zostały błyskawicznie wyprzedane. Wielu z nich świętowało swój sukces, inni natomiast musieli pogodzić się z porażką i brakiem możliwości uczestnictwa w historycznym wydarzeniu.
Początek i koniec Black Sabbath
Zaplanowany na lipiec koncert w Villa Park w Birmingham zapowiada się jako jedno z najważniejszych wydarzeń w historii rocka. Będzie to pierwsza okazja od 20 lat, by zobaczyć legendarny skład Black Sabbath w pełnym oryginalnym zestawieniu – Ozzy Osbourne, Tony Iommi, Geezer Butler i Bill Ward znów staną razem na scenie. Co więcej, wydarzenie to ma być pożegnalnym występem zespołu, który przez dekady kształtował gatunek heavy metalu.
Wielu fanów, którzy nie zdołali zdobyć biletów, nie ukrywało swojej frustracji. Alex Woodford, zagorzały wielbiciel zespołu, planował wydać nawet 2000 funtów na bilety dla siebie i swojego brata, ale mimo wielogodzinnego oczekiwania w wirtualnej kolejce, nie udało mu się ich zdobyć. Podobnie Emily Pywell z Londynu, która próbowała kupić bilety dla siebie i swojego chłopaka, skarżyła się na problemy techniczne i niesprawiedliwy system sprzedaży.
Gigantyczne zainteresowanie i niesamowity line-up na koncercie Black Sabbath
Nie można się dziwić tak ogromnemu zainteresowaniu koncertem – obok Black Sabbath na scenie wystąpią również inne wielkie gwiazdy muzyki metalowej, w tym Metallica i Pantera, a także Alice In Chains, Halestorm, Lamb Of God i Mastodon. Tom Morello, gitarzysta Rage Against The Machine i dyrektor muzyczny wydarzenia, określił je mianem „największego koncertu heavy metalowego w historii”.
Cena biletów wahała się od 200 funtów do kilku tysięcy, co nie przeszkodziło fanom w ich wykupieniu w rekordowym tempie. Niektórzy mieli więcej szczęścia – Simon Humphreys z Dudley, który ma tatuaż Ozzy’ego, zdobył dwa bilety VIP za 1088 funtów. „Powiedziałem mojej żonie, że to jej prezent na urodziny, walentynki i święta – a ona nawet nie lubi rocka” – żartował.
Birmingham szykuje się na wielkie wydarzenie
Władze Birmingham również przygotowują się na to niezwykłe wydarzenie. Rada miasta rozważa organizację stref kibica oraz ustawienie dużych ekranów, by jak najwięcej osób mogło uczestniczyć w tym historycznym momencie. „To będzie wielki moment dla miasta – jak mówi Ozzy: 'Birmingham forever’” – zapowiedział przewodniczący rady miejskiej, John Cotton.
Koncert przyniesie korzyści nie tylko fanom muzyki, ale i organizacjom charytatywnym – dochód z wydarzenia wesprze Cure Parkinson’s, Birmingham Children’s Hospital oraz Acorn Children’s Hospice, które od lat wspiera klub piłkarski Aston Villa.
Pożegnanie z legendą heavy metalu
Dla wielu fanów Black Sabbath to wydarzenie to coś więcej niż koncert – to zamknięcie pewnej ery, której początki sięgają lat 60. i 70. XX wieku. Birmingham, miasto, w którym wszystko się zaczęło, stanie się także miejscem wielkiego pożegnania jednej z najważniejszych grup w historii muzyki.
Dla tych, którzy zdobyli bilety za pośrednictwem Ticketmaster, koncert w Villa Park będzie spełnieniem marzeń. Dla pozostałych – nie pozostaje nic innego, jak liczyć na transmisję lub kolejne niespodzianki od zespołu. Jedno jest pewne – Black Sabbath, niezależnie od tego, czy jest na scenie, czy nie, pozostanie na zawsze częścią muzycznej historii.
Źródło: BBC
Fot. Materiały promocyjne / BMG