Inflacja ostatnimi czasy nie popuszcza praktycznie nikomu i widać to także na rynku koncertowym. Ostatnimi czasy ofiarami zbyt dużych kosztów organizacji wydarzeń zostały bowiem m.in. takie formacje jak Anthrax czy Godsmack. Do tego jakże nieszczęśliwego grona dołączyć musiała niedawno także i kultowa japońska formacja Loudness.
Czytaj: Bileterie eBilet, Eventim i Ticketmaster na celowniku UOKiK
Zespół Loudness z Japonii rezygnuje z koncertów w Europie
Na sam początek, gwoli wyjaśnienia dla osób niezaznajomionych z tematem – Loudness to japońska heavy metalowa grupa działająca na rynku od 1981 roku. Zespół w trakcie swojej wieloletniej historii wydał aż dwadzieścia osiem albumów studyjnych, wielokrotnie trafiał na listę przebojów Billboard oraz po dziś dzień cieszy się sporą sympatią fanów na całym świecie. Niestety, żadna z tych rzeczy nie pomogła formacji w pokonaniu finansowej bariery, która pokrzyżowała jej najbliższe plany.
Rynek koncertowy na tarczy – inflacja vs muzycy. Będzie jeszcze gorzej?
Zespół planował bowiem rozpocząć swoją europejską trasę koncertową 6 kwietnia w niemieckim Essen. Niestety skończyło się tylko na planach, ponieważ Loudness zostali zmuszeni do odwołania wszystkich zapowiedzianych koncertów.
Nasza europejska trasa została całkowicie odwołana. Zaplanowaliśmy ją już trzy lata temu, ale od czasu kryzysu związanego z koronawirusem cenowo w górę poszybowały nie tylko bilety lotnicze ale i różne inne pomniejsze wydatki. Ponadto w branży koncertowej brakuje aktualnie zasobów ludzkich. To bolesna decyzja, ale jest oparta na powyższym wyroku. Bardzo przepraszamy wszystkich fanów, którzy czekali na nas przez tyle lat. Mamy nadzieję, że w przyszłości uda nam się jeszcze raz zorganizować to wszystko i powrócić do Europy.
Wygląda więc na to, że post-covidowa inflacja jeszcze trochę pomiesza nam w koncertowej branży. Miejmy jednak nadzieję, że odwołanych występów będzie z miesiąca na miesiąc coraz to mniej.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Facebook: LOUDNESS_OFFICIAL