NEWSY

Ozzy Osbourne sprzedaje swoje DNA. Absurdalny biznes?

Ozzy Osbourne sprzedaje puszki ze swoim DNA
Koncert zespołu Faun

W ostatnich miesiącach coraz częściej zauważyć można zjawisko polegające na tym, że znane osobistości sprzedają fanom różne przedmioty zawierające ich DNA. Przykładowo – ostatnimi czasy wielką furorę zrobiła firma Dr. Squatch, która wypuściła na rynek mydło, w skład którego wchodziła m.in. woda po kąpieli znanej aktorki, Sydney Sweeney. I najwidoczniej trend ten zaczyna wchodzić także i na muzyczne podwórko, a szlaki postanowił mu przetrzeć… sam Książe Ciemności, Ozzy Osbourne.

Zobacz też: Ozzy Osbourne wyda dokument o swojej walce z chorobą

Ozzy Osbourne sprzedaje zgniecione puszki

Firma Liquid Death oraz Ozzy Osbourne postanowili wypuścić bowiem na rynek puste, zgniecione, puszki, z których rzekomo, kultowy wokalista pił w ostatnich tygodniach. Tak, dobrze czytacie – zakupić można było puste puszki, których zawartość została wypita przez Ozzy’ego, a następnie całość puszki została zgnieciona jego własnymi rękami. Ponadto, każda z puszek posiada swój własny certyfikat autentyczności, podpis legendarnego Księcia Ciemności oraz rzecz jasna pozostałości po jego ślinie.

Za jedną puszkę zapłacić trzeba było 450 dolarów. I czas przeszły używany jest tu specjalnie, ponieważ całość oferty limitowana była do dziesięciu sztuk – wszystkie oczywiście zostały już wyprzedane.

Dodać warto, że Liquid Death reklamowało całość przedsięwzięcia jako możliwość zakupu „nieskończenie nadającego się do recyklingu Ozzy’ego”, a w filmie promocyjnym firma wspominała nawet żartobliwie, że puszki te być może za jakiś czas przysłużą się do stworzenia klonów kultowego wokalisty. Czy sprawia to, że produkt staje się wart wspomnianych wcześniej 450 dolarów? Cóż, to już pozostawiamy Wam do subiektywnej opinii.

Źródło: Metal Sucks

Fot. Kadr z wideo

Podobne artykuły

Iced Earth na dwóch koncertach w Polsce

Tomasz Koza

Queen i Adam Lambert w Polsce – ruszyła sprzedaż biletów

Tomasz Koza

Joe Duplantier został twarzą organizacji prozwierzęcej PETA

Agnieszka Kozera

Zostaw komentarz