Zajączek za pasem, jednak zanim rozsiądziemy się wygodnie przy wielkanocnych stołach, czeka nas jeszcze nie lada gimnastyka. Na dwa koncerty przyjedzie do Polski Turbowolf, jedna z najbardziej energetycznych rockowych grup z Wielkiej Brytanii. Muzycy zagrają 30 marca we Wrocławiu oraz dzień później w Warszawie.
Dziennikarze oraz krytycy do dziś spierają się o to, jakich słów użyć, aby określić muzykę Turbowolf.
Rock’n’roll miesza się tu z hard rockiem, heavy metalem, punkiem, psychodelią i odrobiną elektroniki. Z takiej mieszanki mogło powstać jedynie coś wybitnie wybuchowego.
Dowodzona przez charyzmatycznego Chrisa Georgiadisa (z wyglądu połączenie Franka Zappy z Eugene’m Hutz’em z Gogol Bordello) formacja powstała 10 lat temu w Bristolu, mieście kojarzonym do tej pory głównie z muzyką elektroniczną.
Na koncie mają trzy albumy studyjne. Najnowszy, wydany 9 marca „The Free Life”, promowany jest właśnie na tej trasie. Krążek, pilotowany przez znakomity singiel tytułowy, stanowi prawdziwą esencję stylu grupy, a utwory takie jak „Cheap Magic” czy „Domino” to prawdziwe koncertowe petardy. Nie wierzycie? Sprawdźcie sami! Turbo Wilk wyruszy na łowy już 30 marca we wrocławskim klubie Pralnia, a potem przeniesie się na północ i 31 pojawi się na warszawskiej Pradze w Hydrozagadce.
Ekipa Chrisa Georgiadisa to nie jedyna atrakcja, jaką przygotowali na te dwa wieczory organizatorzy.
Muzykom towarzyszyć będzie również między innymi… szczeniaczek. W roli suportu wystąpi bowiem londyńskie trio Puppy. Polskę natomiast reprezentować będą dodatkowo Stay Nowhere (we Wrocławiu) oraz The Heavy Clouds (Warszawa). Bilety wciąż dostępne są w sprzedaży.