
Jeszcze na początku miesiąca, informowaliśmy was o tym, w jakie kłopoty wpadł irański zespół – Arsames. Sprawa od tego czasu ciągnęła się dalej w sądzie. Grupa muzyczna starała się bronić, tłumacząc, że ich muzyka nie jest w żaden sposób satanistyczna. Zresztą, zdroworozsądkowo myśląc, mówiąc czystą prawdę.

Rząd podtrzymuje oskarżenia przeciwko metalowemu zespołowi Arsames
Jak informują w oświadczeniu, które przekazali dla Loudwire, władze Iranu oskarżały ich o propagowanie satanizmu. Grupa starała się tłumaczyć, powołując się na treści swoich utworów, że jedyne co szerzyli, to wartości kulturowe ludzi, którzy żyli na ich ziemiach przed laty. Inaczej mówiąc – uczyli młode pokolenia historii ich kraju.
Kolejną kwestią były czaszki, które zespół ma na swojej odzieży. Zarzut komiczny, ale prawdziwy. Władze Iranu stwierdziły, że czaszka jest symbolem satanizmu i jest to jednoznaczne z szerzeniem tego właśnie światopoglądu.
Arsames finalnie znalazł się w sytuacji bez wyjścia, zostając skazanym na 15 lat pozbawienia wolności. Ich jedyną szansą na lepsze życie oraz wolność, było opuszczenie ojczyzny. Przykre, tym bardziej, że tworzyli muzykę, notabene, patriotyczną.
Oświadczenie zespołu Arsames:
Czy przestępstwem jest to, że gramy metal!? Przestępstwem jest to, że mówimy o historii Persji? Czy może przestępstwem jest to, że ktoś przypuszcza, że tworzymy treści satanistyczne, mimo że śpiewamy o Cyrusie Wielkim i religii monoteistycznej? Czy to przestępstwo, że kochamy muzykę oraz ojczyznę?!
Fot. Materiały promocyjne