Kto z Was jest zwolennikiem płyt CD? Fizyczny nośnik, to absolutny klasyk, dzięki któremu możemy doświadczać muzyki. Powiększamy zarówno swoje biblioteczki, jak i muzyczne horyzonty. Ile razy zdarzyło się Wam kupić płytę po undegroundowym koncercie? A może jesteście zwolennikami kolekcjonowania klasyków? Jeśli tak, to z pewnością spodoba Wam się niniejsze zestawienie.
Owa oferta na płyty Sepultury obejmuje kilka klasycznych krążków, które są obowiązkowymi pozycjami dla fanów brazylijskiego zespołu metalowego. Nie jesteście pewni, w co najlepiej zainwestować? Sprawdźmy, co skrywa każdy z albumów!
SPRAWDŹ INNE PROMOCJE NA ALBUMY ROCKOWE I METALOWE
ALBUM „SCHIZOPHRENIA” NAJNIŻSZA CENA
Album „Schizophrenia” z 1987 roku
Drugi album studyjny Sepultury, który swoją premierę miał 34 lata temu. Na płycie możemy usłyszeć pierwsze riffy Andreasa Kissera. Niewątpliwie krążek emanuje zarówno death metalem, jak i thrash metalem, który niesie się przez 13 utworów. No dobra, może wyjątkiem staje się instrumentalno-akustyczne „The Abbys”, które jest minutowym „ukojeniem” w symfonii ostrych dźwięków.
Warto zwrócić uwagę na to, że pierwotna wersja „Schizophrenii” miała 9 kawałków, jednakże w niniejszym linku mamy do czynienia z wersją z 1997 roku, którą wzbogacono o 4 dodatkowe numery.
Bez wątpienia jedną z najbardziej wyróżniających się pozycji jest „Inquisition Symphony”. Instrumentalne dzieło jest najdłuższym kawałkiem z całej płyty. Przez siedem minut staramy się wychwycić jak najwięcej dźwięków z tego fenomenalnego utworu.
„Schizophrenia” to przełom w karierze Sepultury. Bijąca dojrzałość i rosnąca świadomość muzyczna objawia się w prawie godzinnym graniu. Jeśli chcecie doświadczyć wczesnej twórczości tejże grupy, która stawiała pierwsze, acz solidne kroki na scenie thrashu, to koniecznie złapcie tę okazję!
ALBUM „BENEATH THE REMAINS” NAJNIŻSZA CENA
„Beneath the Remains” ukazał się w 1989 roku
Pierwszy album spod wytwórni Roadrunner Records. Na pewno wielu z was kojarzy tę charakterystyczną okładkę z grafiką o wdzięcznej nazwie – „Nightmare in Red”, ale czy zdawaliście sobie sprawę z tego, że ten album miał początkowo wyglądać inaczej?
Przywołajcie pamięcią „Cause of Death” – album Obituary w 1990 roku. To właśnie tę grafikę mieliśmy ujrzeć na „Beneath The Remains”. Pisaliśmy o tym przy okazji rocznicy wydania najbardziej rozpoznawalnego albumu Sepultury.
Trzeci album studyjny brazylijskiego zespołu bez wątpienia stał się fenomenem. Nie bez powodu płytę określa się jako thrash metalowy klasyk. Max Cavalera przyznaje, że na „Beneath The Remains” Sepultura odnalazła swój styl.
Ponadto, na albumie znajdują się takie hity, jak „Mass Hypnosis”, tytułowe „Beneath The Remains”, czy „Inner Self”, które jako pierwsze doczekało się teledysku.
„Arise” Sepultury ukazał się w 1991 roku
Wielu fanów od lat utrzymuje zdanie, że „Arise” jest najlepszym albumem w dorobku Sepultury. Na płycie możemy usłyszeć rodzący się groove, który wywodzi się z perkusji Igora Cavalery. Ponadto, na krążku możemy doświadczyć wpływów niemetalowych, z delikatnymi akcentami muzyki industrialnej czy hardcore punk, co można usłyszeć w „Subtraction” czy „Desperate Cry”.
Tematyka utworów balansuje między przemocą a cierpieniem. Single, które znajdują się na albumie, to chociażby „Under Siege (Regnum Irae)”, tytułowe „Arise” bądź „Dead Embryonic Cells”. Do dwóch ostatnich pozycji nakręcono teledyski.
Podzielacie opinię, że „Arise” jest najlepszym albumem Sepultury? Warto podkusić się o wersję CD tego dzieła!
ALBUM „CHAOS A.D.” NAJNIŻSZA CENA
Płyta „Chaos A.D.” premierę miała w 1993 roku
Album odznacza się zróżnicowanymi partiami perkusji. Ponadto, utwory zyskały na melodyjności, odchodząc tym samym od sztywnej klasyfikacji do death i thrash metalu. Charakterystycznym brzmieniem, które przewija się przez całą płytę, są na pewno dźwięki plemiennych bębnów. Zabieg miał na celu wykrzesać i podkreślić brazylijskie korzenie zespołu.
Sepultura najmocniej zaakcentowała swoją brazylijską tożsamość w utworze „Kaiowas”. Utwór jest instrumentalny, a inspiracją, która pobudziła zespół do stworzenia tego dzieła, jest tragiczna historia plemienia Kaiowa.
Co ciekawe, pierwotnie album miał nosić nazwę „Propaganda”. Teksty poruszone w „Chaosie” odwołują się do problemów społeczno-politycznych. Mowa tutaj o rządach despotów, korupcji, cenzurze czy o przemocy. Max Cavalera uważa, że aktualna nazwa tegoż albumu symbolizuje epokę chaosu.
Album otwiera „Refuse/Resist”. Charakterystyczne bicie serca, które możemy usłyszeć na początku, należy do syna Maxa Cavalery – Zyona. Aby ten zabieg się powiódł, Gloria Cavalera przyłożyła magnetofon do stetoskopu jeszcze przed narodzeniem dziecka, i tym samym udało jej się zarejestrować pożądany dźwięk. Ponadto, Max uważa, że ten utwór niesie ze sobą jeden z lepszych riffów, jakie udało mu się dotychczas stworzyć.
Kultowe „Roots” Sepultury wydany został w 1996
Album przeplata tęsknota, którą żywili muzycy wobec Brazylii, podczas gdy sami mieszkali w Stanach Zjednoczonych. Ponadto, zespół spędził kilka dni wśród plemienia Xavante, co z pewnością stało się dla nich ogromym bodźcem twórczym.
Niewątpliwie „Roots” gromadzi na swojej ścieżce najwięcej instrumentów – aż 30! Nie bez powodu płytę okrzyknięto stylem tribal metalu. Album jest nasycony egzotycznymi brzmieniami, co daje niepowtarzalny charakter temu dziełu.
Wytwórnia nie była przychylnie nastawiona do powstania tego albumu. Fuzja brzmienia Sepultury w połączeniu z muzyką indiańską nie była przekonująca dla Roadrunner Recodrs.
A czy Wy jesteście pozytywnie nastawieni do tego krążka? Jeśli ujmuje Was plemienne brzmienie, to zaopatrzcie się w „Roots”!