Legendarna rockowa formacja Deep Purple w 2017 roku rozpoczęła swoją pożegnalną trasę koncertową, która zakończyć miała ich sceniczne podboje. Zespół tak dobrze bawił się jednak w trakcie występów, że co chwile rozszerzał swoje tournée o dodatkowe koncerty, a ostatecznie skończyło się na tym, że zamiast przejścia na emeryturę, Panowie nagrali jeszcze dwa całkowicie nowe albumy studyjne. A już w przyszłym roku prawdopodobnie poznamy kolejny ich nowy materiał!
Czytaj: Deep Purple w Polsce. Zespół zagra w Krakowie na Hard Rock Heroes Festival
Deep Purple szykuje nową płytę
Informacją tą podzielił się ze swoimi fanami basista formacji, Roger Glover. W rozmowie z brazylijskim „A Radio Rock” muzyk zdradził, że zespół tworzy aktualnie premierowe kompozycje i jego zdaniem powinny one ujrzeć światło dzienne już w przyszłym roku.
Wspomnieć warto, że będą to pierwsze utwory nagrane z nowym gitarzystą grupy, Simonem McBridem, który dołączył do formacji w 2022 roku. Muzyk zastąpił w zespole Steve’a Morse’a, który zdecydował się zrezygnować z występów, by móc zajmować się swoją chorą żoną.
Niedawno przeszliśmy dużą zmianę, ponieważ Steve musiał odejść z zespołu, by móc opiekować się swoją ciężko chorą żoną. Mamy teraz nowego gitarzystę, Simona McBride’a i jesteśmy dzięki temu zupełnie inną grupą. Musieliśmy zaakceptować tę zmianę, ale jest ona naprawdę ekscytująca. (…) Pracowaliśmy już nad naszym nowym albumem i w dalszym ciągu nie możemy przestać tworzyć kolejnych kompozycji. Ale powinniśmy wydać tę płytę w przyszłym roku.
Dyskografię Deep Purple zamyka obecnie wydawnictwo „Turning to Crime” wydane w listopadzie 2021 roku. Na krążku znaleźć mogliśmy covery dwunastu kompozycji, które inspirowały muzyków na przestrzeni lat. Całość albumu promował natomiast m.in. singiel „Oh Well”, który przypomnieć możecie sobie poniżej:
Źródło: Blabbermouth
2 komentarze
Jak bardzo brakuje im J. Lorda i jego klawiszy podpiętych pod Marshalle…
Nie tylko Tobie Przyjacielu. Kibicuję Im od zawsze i zostanę z nimi do końca ale Lord Blackmore i Paice to była esencja tej grupy. Został Paice i tylko dlatego to ciągle jest Deep Purple.