Od kilku miesięcy z obozu zespołu Disturbed dochodzą nas słuchy o nowym albumie, nad którym formacja aktualnie pracuje. Bazując na niektórych informacjach wnioskować można było nawet, że kolejny krążek ekipy Davida Draimana zadebiutuje na rynku jeszcze w tym roku. Nadzieje te ostudził jednak niedawno John Moyer, który stwierdził, że grupa planuje wydać kolejną płytę dopiero w 2023 roku.
Najnowsze wydawnictwo Disturbed
Basista formacji w jednym z ostatnich wywiadów zapytany został bowiem o nadchodzące plany Disturbed. Jak się okazało, zespół planuje w tym roku zagrać kilkanaście koncertów, a po nich zniknąć na dłużej w studiu nagraniowym. Swój wielki powrót kapela zaplanowała natomiast dopiero na 2023 rok. Dokładną wypowiedź Moyera sprawdzić możecie poniżej:
Aktualnie mamy przed sobą około jedenaście koncertów, w tym głównie występy festiwalowe. W 2023 rok planujemy wejść z nową płytą i prawdziwą trasą koncertową, na której znowu przedstawimy nasze pełne show. Przyjedziemy do Waszych miast i zagramy piosenki, które uwielbiacie, a przy okazji zabierzemy ze sobą także kilka świetnych supportów. Planujemy przyjechać do Europy i jeśli wszystko dobrze pójdzie, to również do Ameryki Południowej. Już teraz jesteśmy tym wszystkim podekscytowani.
Co wiemy o nowej płycie Disturbed?
Pomimo tego, że na najnowszy krążek amerykańskiej formacji prawdopodobnie będziemy musieli sobie jeszcze trochę poczekać, to i tak wspomnieć warto, że na temat nienazwanej jeszcze płyty wiemy już kilka rzeczy.
Na kolejnym albumie Disturbed znajdziemy prawdopodobnie dziesięć utworów (bazując na niedawnym wycieku), a kompozycje mają być utrzymane w stylu kilku pierwszych wydawnictw Disturbed, czyli „The Sickness” oraz „Ten Thousand Fists”. Brzmi ciekawie, czyż nie? Pozostało zatem tylko czekać na kolejne informacje na temat nadchodzącego albumu grupy.
[newsletter]
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne