Jak wszyscy fani progresywnego metalu wiedzą, kilka miesięcy temu zespół Dream Theater zaanonsował, że pracuje nad kolejnym, piętnastym studyjnym albumem. Jego poprzednik, „Distance Over Time”, wydany został w 2019 roku. W między czasie, w 2020, zespół wydał dziewiąty album koncertowy „Distant Memories: Live in London”.
Grupa tworzy już od (bagatela) 36. lat i w tym czasie przechodziła swoje lepsze i gorsze czasy. Nie bez kozery przyjmuje się, że te lepsze sięgają początków ich kariery, a ostatnich kilka płyt to zdecydowany regres w twórczości zespołu. Nie sposób się z tym nie zgodzić, szczególnie biorąc pod uwagę pogarszającą się kondycję wokalną frontmana zespołu – Jamesa La Briego.
John Petrucci o nowym albumie Dream Theater
Ostatnio w wywiadzie John Petrucci, wirtuoz gitary w Dream Theater, uchylił rąbka tajemnicy na temat najnowszego wydawnictwa. Mówi, że zespół właśnie zakańcza prace nad albumem, które trwają od października zeszłego roku.
Jestem bardzo podeskcytowany tym wydarzeniem. Płyta nie wyjdzie wcześniej, jak pod koniec roku. Nie mamy jeszcze konkretnej daty, ale oczywiście, jak zwykle, damy o tym publicznie znać fanom. Mimo wszystko już jestem zadowolny i nie mogę się doczekać premiery. Pandemia nie pozwala muzykom grać na żywo, dlatego podwójnie cenimy sobie możliwość gry w studio. Płyta jest pozytywna, pełna energii i ekscytujących dźwięków. Nie mogę się doczekać, kiedy pozwolimy fanom usłyszeć ją po raz pierwszy.
Wcześniej również Jordan Rudess zabrał głos w sprawie nadchodzącej płyty. Podobnie jak kolega gitarzysta, również i klawiszowiec jest podekscytowany nowym wydawnictwem. Rudess mówi, że muzycy mieli bardzo dobry początek, jeśli chodzi o tworzenie materiału. Teraz tylko dopieszczają szczegóły.
Pozostaje zatem czekać na kolejne informacje.
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne