W 2012 roku światło dzienne ujrzała amerykańska supergrupa Last in Line. Trzon zespołu stworzony został przez byłych muzyków oryginalnego line-upu formacji DIO. W składzie znaleźć mogliśmy więc Vinny’ego Apicce’a, Jimmy’ego Braina, Viviana Campbella, a także Claude’a Schnella.
Grupa przez następnych kilka lat zdołała wydać dwa albumy studyjne, jednak od 2019 roku na jej temat zapanowała cisza. Okazuje się jednak, że Last in Line powróci w 2022 roku!
Elf, tęcza i czarny sabat, czyli po prostu DIO – wspomnienie wybitnego artysty
Nowa płyta byłych członków DIO
Perkusista zespołu, Vinny Appice, podczas jednego z ostatnich wywiadów zdradził bowiem, że zespół zebrał się ponownie w studiu nagraniowym i pracuje nad premierowym materiałem. Jeśli wierzyć słowom muzyka, to formacja ma na chwilę obecną przygotowane sześć całkowicie nowych kompozycji.
Appice podzielił się z nami także informacją, że jego zespół niedawno podpisał umowę z wytwórnią earMUSIC (która ma pod swoimi skrzydłami m.in. Deep Purple, Alice’a Coopera, czy Babymetal) i dzięki tejże umowie, w tym roku na rynku zadebiutować ma najnowsza EP-ka Last in Line. Niedługo po niej, światło dzienne ujrzeć ma natomiast trzeci pełnoprawny album supergrupy.
[newsletter]
Jakiś czas temu odnośnie dalszych planów Last in Line opowiadał również basista zespołu, Phil Soussan:
Jestem bardzo zmotywowany odnośnie dalszej pracy z zespołem i staram sie, by utrzymywać rzeczy w toku. Chcieliśmy podczas pandemii popracować nad kilkoma różnymi rzeczami, ale musieliśmy także zawrzeć nowy kontrakt płytowy, przez co zmienialiśmy wytwórnię. Częścią tego wszystkiego było też napisanie materiału na trzecią płytę. Pracowaliśmy więc ciężko nad pisaniem nowych utworów będąc w różnych miejscach na całym świecie. Ten zespół działa jednak jako całość w każdym tego słowa znaczeniu, więc prawdziwą przeszkodzą, jest to, że nie możemy się spotkać wszyscy w jednym pomieszczeniu.
CZYTAJ: BMG WZNAWIA PŁYTY DIO Z LAT 1996-2004
Cóż, ze słów Appice’a wnioskować można, że przeszkoda ta została nareszcie pokonana i grupa Last in Line w stu procentach skupić może się obecnie na produkcji swojego następnego wydawnictwa. Pozostało więc tylko czekać na rozwój sytuacji. A w międzyczasie warto przypomnieć sobie na przykład singiel „Devil in Me” pochodzący z debiutanckiego albumu formacji:
https://www.youtube.com/watch?v=P8t-9o-jyrI
Źródło: Blabbermouth
Fot. Materiały promocyjne