Przedstawiamy obfite zestawienie premier muzycznych, które pojawią się we wrześniu 2023 roku! Mamy solidne propozycje dla fanów black metalu – Marduk przypomni, że należy pamiętać o śmierci, Taake zabierze nas w mroczną otchłań, Hexvessel wynurzy się z izolacji, a Shining zaprezentuje swoje najbrutalniejsze dzieło studyjne.
Nie zabraknie weteranów death metalu – szykują się nowości dla fanów Dying Fetus czy Cannibal Corpse. Powiewu lekkości dostarczy nowy krążek Royal Blood czy kontynuacja solowego projektu Corey’a Taylora. Co jeszcze czeka nas w nadchodzącym miesiącu? Sprawdźcie poniższe zestawienie! Podzielcie się w komentarzu, na jaką płytę czekacie najbardziej.
Marduk – „Memento Mori”, premiera 1 września
Szwedzki zespół black metalowy na początku września wyda swój długo wyczekiwany album – „Memento Mori”. Przypominamy, że to piętnasty krążek w dorobku formacji. Płyta zawiera dziesięć kompozycji. Na portalach streamingowych widnieją dwa single – „Shovel Beats Sceptre” oraz „Blood of the Funeral”.
Daniel Rosten twierdzi, że nadchodzące wydawnictwo jest „odważnym krokiem w przód, wyrachowanym krokiem w bok i tęsknym spojrzeniem wstecz”. Frontman uważa, że „Memento Mori” odsłoni nowe szlaki na ścieżce muzycznej, nie zapominając przy tym o dotychczasowym dziedzictwie zespołu.
Polaris – „Fatalism”, premiera 1 września
Australijska formacja metalcore’owa Polaris powita nowy miesiąc albumem „Fatalism”. Nazwa odnosi się do stanu, w których niektóre sprawy są „ustalone z góry” i nieuniknione. Daniel Furnari uważa, że zaakceptowanie tego stanu rzeczy jest w pewnym sensie wyzwalające.
Jednym z flagowych utworów nadchodzącego wydawnictwa jest „Inhumane”, czyli opowieść o znieczulicy społecznej. Daniel Furnari tłumaczy, że świat codziennie zalewa nas okropnymi wiadomościami, aż w końcu człowiek staje się odporny na szok oraz smutek, a na miejsce tych uczuć wchodzi obojętność. Tekściarz uważa, że to podświadomy mechanizm obronny przed nadmierną troską. To uczucie obojętności może frustrować człowieka, który pragnie poczuć cokolwiek – choćby to znowu miał być ból czy strata.
Przypominamy, że 19 czerwca bieżącego roku w wieku 26 lat zmarł gitarzysta formacji Polaris – Ryan Siew. Oznacza to, że na „Fatalism” usłyszymy ostatnie materiały, które zostały skomponowane przez muzyka.
Royal Blood – „Back To The Water Below”, premiera 1 września
Ben Thatcher uważa, że „Back To The Water Below” to album, w którym rządzą pomysły. Innymi słowy – muzycy nie obierali konkretnego kierunku, tylko dawali prowadzić się wenie. W efekcie uzyskamy zróżnicowaną płytę, która ukaże się już 1. września.
Album składa się z dziesięciu kompozycji, ale na wersji deluxe będziemy mogli usłyszeć dwa dodatkowe utwory – „Supermodel Avalanches” oraz „Everything’s Fine”. Przedsmakiem muzycznego rollercoastera w wydaniu Royal Blood są single – „Pull Me Through” oraz „Mountains At Midnight”.
Soen – „Memorial”, premiera 1 września
„Memorial” to album zespołu Soen, który ujrzy światło dzienne już 1. września za pośrednictwem Silver Lining Music. Wydawnictwo składa się z dziesięciu kompozycji, a kilku z nich możemy przesłuchać już teraz.
„Unbreakable” to pierwszy singiel, który promuje nadchodzące wydawnictwo. Martin Lopez komentuje, że utwór jest opowieścią o ograniczeniach i ślepej wierze. Perkusista opowiada, że politycy i media malują wszystko na czarno i biało, co uniemożliwia szukanie wspólnej płaszczyzny porozumienia. Muzyk twierdzi, że kluczem do rozwoju jest pokora i otwartość na różne punkty widzenia.
Czytaj: Recenzja płyty „Lotus” grupy muzycznej Soen
W tytułowym utworze kryje się natomiast odniesienie do zespołu stresu pourazowego. Joel Ekelöf mówi, że „Memorial” opowiada o wpływie wojny na społeczeństwo oraz o ludziach, którzy są wysyłani, by zabijać i umierać.
„Violence” dotyka tematu przymusu – fizycznego czy psychicznego. Wokalista komentuje, że przemoc czasami przejawia się w sposób nie dający miejsca na reakcję, co może zniszczyć pewność siebie i poczucie własnej wartości.
Jakie historie będą skrywały pozostałe utwory na nadchodzącym wydawnictwie studyjnym zespołu Soen? Należy sprawdzić „Memorial” już na początku miesiąca!
Taake – „Et Hav av Avstand”, premiera 1 września
Przed nami ósmy album studyjny norweskiego projektu black metalowego. „Et Hav av Avstand” zawiera cztery kompozycje, które zamykają się w czterdziestu dwóch minutach. Już teraz możemy przesłuchać 1/4 albumu, gdyż na platformy streamingowe trafił „Et Uhyre av en Kniv”. Za nagranie i produkcję odpowiada Bjørnar Erevik Nilsen z Conclave and Earshot Studios w Bergen.
Na BraveWords czytamy, że nadchodzący album niesie za sobą melancholijne, lecz ostre utwory. Będziemy mogli spodziewać się oldschoolu, ale nie zabraknie miejsca na progresywne brzmienia. Dominującą częścią jednak będzie surowość, którą odznacza się Taake.
Eternal Terror donosie, że Hoest przez ostatnie kilka lat praktycznie nie słuchał muzyki. Oznacza to, że inspiracje czerpane na nowy album pochodzą w jego wewnętrznych myśli, uczuć i refleksji.
Cryptopsy – „As Gomorrah Burns”, premiera 8 września
Kanadyjska formacja specjalizująca się w technicznym death metalu już 8. września wyda „As Gomorrah Burns”! Fani formacji czekają z niecierpliwością na krążek, gdyż ostatnie pełnoprawne dzieło studyjne formacji ukazało się w 2012 roku.
Przypominamy, że Cryptopsy pracował nad nowym albumem przez pięć lat. Czeka nas niesamowicie dopracowane dzieło, na które składa się osiem utworów. Pierwszym efektem pracy nad krążkiem jest „In Abeyance”, który opowiada o poczuciu izolacji podczas przebywania w nowym środowisku.
Tytuł „As Gomorrah Burns” jest zestawieniem biblijnej Sodomy i Gomory ze światem współczesnym i erą internetu. Zespół zapewnia, że płyta zawiera historie oparte na prawdziwych wydarzeniach – nie zabraknie takich haseł, jak „stalkerzy”, „dezinformacja”, „izolacja” czy „zastraszanie”.
Dying Fetus – „Make Them Beg For Death”, premiera 8 września
Weterani death metalu powracają z kolejnym albumem! „Make Them Beg For Death” opisywany jest jako intensywny, szybki i pełen nieokrzesanych riffów. Na album składa się dziesięć kompozycji, a całość zostanie wydana nakładem Relapse Records.
Sprawdź: Historia i dyskografia Dying Fetus
John Gallagher opowiada, że od zawsze zespół kieruje się taką samą filozofią – kawałki mają być nasiąknięte chwytliwymi, zapadającymi w pamięć riffami, by uzależnić od nich słuchacza. Czy faktycznie tak się stanie? Już teraz dostępne są cztery single z najnowszego krążka. Fani uważają, że nowe utwory są połączeniem klasycznego brzmienia Dying Fetus wraz z nowoczesnym podejściem.
Kvelertak – „Endling”, premiera 8 września
Norweska formacja Kvelertak szykuje premierę „Endling”, czyli czwartej pozycji w ich dyskografii. Pierwszym utworem, który wylądował na krążku, jest „Skoggangr”. Główną rolę odgrywa Helmut Von Botnlaus. Zespół podpowiada, że jego postać przewija się przez inne utwory wchodzące w skład nachodzącego wydawnictwa. Muzyka zabierze nas na wrzosowiska i obszary górskie Norwegii. Vider Landa podkreśla, że „Endling” przeplata stare i nowe mity oraz rytuały. Wszystko zostanie zawarte w dziesięciu utworach.
Oficjalna strona Kvelertak: https://www.kvelertak.com/
Sylosis – „A Sign Of Things To Come”, premiera 8 września
Nowa płyta Sylosis będzie nowym rozdziałem w ich karierze Przypominamy, że ostatnim dziełem studyjnym brytyjskiej formacji jest „Cycle Of Suffering” z 2020 roku. Co zatem zmieniło się przez te trzy lata? Za produkcją stanął legendarny Scott Atkins. John Middleton wspomina, że przez proces produkcyjny znosił brutalną krytykę, dzięki czemu wykrzesał najlepszy wokal w całej swojej karierze.
Owoc tej współpracy zostanie wydany w dziesięciu utworach. Już teraz możemy podsycić swoją ciekawość brzmieniem takich singli, jak „Poison For The Lost”, „Deadwood” czy tytułowy „A Sign Of Things To Come”. Ostatni ze wspomnianych utworów jest opowieścią o niepokoju związanego z przyszłością i poczuciu podziału w skłóconym społeczeństwie. Muzycy uważają, że właśnie ten utwór stanie się jednym ze swoistych hymnów fanów Sylosis.
Corey Taylor – „CMF2”, premiera 15 września
Corey Taylor już w połowie września wyda swój drugi solowy album studyjny! Dla niektórych fanów krążek nie będzie emanował najświeższymi brzmieniami, gdyż pojedyncze utwory można było usłyszeć podczas koncertów The Junk Beer Kidnap Band.
Warto mieć na uwadze, że debiutanckim krążkiem solowym wokalisty Slipknota jest „CMFT” z 2020 roku. Co więcej, muzyk przyznaje, że do tworzenia obu albumów miał odmienny stosunek. Dzieło sprzed trzech lat miało zaprezentować jego pochodzenie. Nadchodzące wydawnictwo ukazuje, „dokąd zmierza”. Metaforycznie? Muzycznie? A może – dosłownie? Odpowiedzi na te pytania należy szukać już 15 września.
Oficjalna strona Corey’a Taylora: https://coreytaylor.com/
Shining – „Shining”, premiera 15 września
Szwedzka formacja Shining szykuje swój jedenasty album studyjny! Formacja czerpie inspiracje z black metalu, rocka progresywnego czy jazzu. Teksty ociekają taką tematyką, jak autodestrukcja, samobójstwo czy przemoc.
Czego możemy spodziewać się na nowej płycie? Jak czytamy w notce prasowej, mamy przed sobą jedno z najmroczniejszych i najbrutalniejszych dzieł w historii zespołu, czego dowodem ma być „Avsändare Okänd”, czyli utwór otwierający album, który jest już dostępny na platformach streamingowych. Na albumie usłyszymy sześć utworów.
Thy Art Is Murder – „Godlike”, premiera 15 września
Australijski zespół Thy Art Is Murder szykuje się do wydania „Godlike”. Na albumie znajdziemy dziesięć utworów, które są połączeniem brzmień deathcore i death metalu.
Andy Marsh potwierdził, że na albumie poruszone zostaną takie hasła, jak: strata, dystans, zwątpienie, presja czy napięcie. Ponadto, nie zabraknie również komentarza dotyczącego zmian na świecie, które zaobserwował zespół na przestrzeni lat.
Cannibal Corpse – „Chaos Horrific”, premiera 22 września
W nachodzącym miesiącu światło dzienne ujrzy szesnasty album studyjny spod szyldu Cannibal Corpse. Death metalowa legenda zapewnia, że nowa płyta jest kontynuacją „Violence Unimagined” z bardziej rozwiniętą dynamiką. Erik Rutan uważa, że fani mogą spodziewać się rozszerzenia muzycznych horyzontów, bez odchodzenia od klasycznego brzmienia zespołu.
„Chaos Horrific” skrywa w sobie… walkę z zombie. Nie zabraknie brutalnych obrazów rozczłonkowania, które zostaną ujęte w „Summoned For Sacrifice” czy żądania zemsty w „Vengeful Invasion”. Na resztę muzycznych opowieści należy poczekać do 22 września.
Hexvessel – „Polar Veil”, premiera 22 września
Black metal z domieszką rytualnej psychodelii? Doom rock ze szczyptą gotyckiego klimatu? Te wszystkie składniki zawiera „Polar Veil”, czyli szósty album studyjny fińskiej formacji Hexvessel.
Mat Kyohst McNerney uważa, że formację definiują takie pojęcia, jak: rytuał, mitologia, mistycyzm czy filozofia. Brzmienie formacji dopełniają zimne gitary, które przeszywają osiem nowych kompozycji. Płyta powstała w całkowitej izolacji, co daje efekt połączenia mistycznej natury i muzyki.
KK’s Priest – „The Sinner Rides Again”, premiera 29 września
„The Sinner Rides Again” to drugi album studyjny spod szyldu KK’s Priest, który zostanie wydany 29 września za pośrednictwem Napalm Records. Na płycie znajduje się dziewięć kompozycji. Już teraz można odsłuchać trzy kawałki: „Strike Of The Viper”, „Reap The Whirlwind” oraz „One More Shot At Glory”.
K.K. Downing i spółka zafundują swoim słuchaczom istną podróż w czasie. Frontman uważa, że utwory pomogą uciec od rzeczywistości i zagłębić się w serce heavy metalu.
Nervosa – „Jailbreak”, premiera 29 września
Nervosa powraca z nowym składem i świeżymi pomysłami! Przypominamy, że zespół tworzą: Prika Amaral (wokal i gitara), Helena Kotina (gitara), Hel Pyre (bas) oraz Michaela Naydenova (perkusja).
Formacja uważa, że mamy do czynienia z najbardziej rewolucyjną płytą w ich karierze. Sama nazwa „Jailbreak” wskazuje na uwolnienie się od wszystkiego, co powstrzymuje człowieka w dążeniu do upragnionych czynności. Album manifestuje odcięcie się od toksycznych relacji i ma nieść przesłanie, by słuchacz był dumny z tego, kim naprawdę jest.
