PŁYTY

Sólstafir zapowiada nową płytę „Endless Twilight Of Codependent Love”. „Napisaliśmy całkiem ciężkie kawałki!”

Sólstafir Endless Twilight of Codependent Love
Koncert zespołu Faun

„Endless Twilight Of Codependent Love” – taki tytuł będzie nosiła nowa, już siódma w dorobku płyta islandzkiego Sólstafir. Zespół zapowiedział, że krążek ukaże się na rynku 6 listopada tego roku i ujawnił okładkę wydawnictwa.  Dodatkowo udostępnił kilkudziesięciosekundowy teaser na YouTube. Lider zespołu Aðalbjörn Tryggvason zapowiada, że utwory są całkiem ciężkie i szybkie.

Sólstafir wraca do metalu?

Pierwsze doniesienia o nowej płycie Sólstafir pojawiły się w lutym 2020 roku. Wtedy to zespół wszedł do studia Sundlaugin na Islandii, aby zarejestrować nowe utwory. Większość repertuaru była gotowa już wtedy. O skomponowanej muzyce wokalista i współzałożyciel zespołu, czyli Aðalbjörn Tryggvason mówił tak:

Większość utworów skomponowaliśmy na gitarach, a nie jak to bywało wcześniej na instrumentach klawiszowych czy pianinie. Dlatego też kawałki są całkiem ciężkie i szybkie, można powiedzieć, że najszybsze od lat.

Aðalbjörn Tryggvason

Czy nie są to słowa rzucone na wiatr, czas pokaże. Jednak ujawniony 45-sekundowy teaser albumu udowadnia, że brzmienie faktycznie jest ostre i zadziorne, choć początkowo nic tego nie zapowiada. Przedsmak płyty dostępny jest na YouTube.

Przeczytaj też: 

Szczegóły płyty „Endless Twilight Of Codependent Love”

Album będzie nosił tytuł „Endless Twilight Of Codependent Love”, a jego premierę zapowiedziano na 6 listopada 2020 roku. Nagrywano go dokładnie w tym samym miejscu, w którym powstały trzy ostatnie albumy zespołu, czyli „Svartir Sandar”, „Ótta” oraz „Berdreyminn”.

Nad produkcją płyty Sólstafir już po raz trzeci pracować będzie Birgir Jón Birgisson, który znany jest ze współpracy między innymi z inny dość znanym zespołem z Islandii, czyli Sigur Rós, a także francuskim Alcest oraz z niezwykle popularnym irlandzkim muzykiem folkowym Damienem Rice’em.

Na płycie „Endless Twilight Of Codependent Love” znajdzie się w sumie dziewięć utworów. Tytuły sugerują, że teksty będą w całości w ojczystym języku muzyków Sólstafir. Tak prezentuje się tracklista:

    1. Akkeri
    2. Drýsill
    3. Rökkur
    4. Her Fall From Grace
    5. Dionysus
    6. Til Moldar
    7. Alda Syndanna
    8. Or
    9. Úlfur

Sólstafir – jeden z najoryginalniej brzmiących zespołów Europy

Nie ulega wątpliwości, że obecnie muzyka Sólstafir odbiega dalece od stylistyki stricte metalowej. Jednak w początkowym etapie kariery, w połowie lat 90. XX wieku zespół zaczynał od grania black metalu. Dziś jednak niewiele łączy go z własnymi korzeniami.

Styl Sólstafir określa się mianem post-metalu lub post-rocka. W twórczości zespołu nie brak elementów muzyki elektronicznej, folkowej czy po prostu rocka lub hard rocka. Specyficznego klimatu sztuki Sólstafir dopełnia język, w którym wykonywane są utwory – zawsze śpiewane są po islandzku.

W dorobku zespołu jest sześć albumów studyjnych. Szerszą rozpoznawalność Sólstafir zdobył po wydaniu krążka „Svartir Sandar” w 2011 roku. Znalazł się na nim między innymi bardzo popularny, również za sprawą intrygującego teledysku, utwór “Fjara”.

Kolejne albumy, czyli „Ótta” (2013) oraz „Berdreyminn” (2017) ugruntowały pozycję Sólstafir jako jednego z najoryginalniej brzmiących i ciekawych zespołów w całej Europie. Zdobyły entuzjastyczne recenzje i odnotowały też sukces komercyjny. Oba albumy były notowane w kilku krajach na listach najlepiej sprzedających się płyt. „Ótta” dotarła nawet do 2. miejsca w Finlandii.

Zarówno oryginalne brzmienie, jak i niepowtarzalny styl zespołu każą z dużym zainteresowaniem i ciekawością oczekiwać na nową płytę Sólstafir! Zamówienia przedpremierowe można składać na stronie wydawcy: https://www.season-of-mist.com/.

Warto nadmienić, że okładkę “Endless Twilight of Codependent Love” będzie zdobić obraz autorstwa Johanna Baptista Zweckera, niemieckiego ilustratora książek i czasopism.

Podobne artykuły

Robb Flynn rozwija swoje słowa o zakończeniu śpiewania „Davidian”

Lena Knapik

Max Cavalera zapowiada kolejny album Soulfly

Agnieszka Kozera

Black Label Society: wypasiony box „None More Black”

Mateusz Lip

1 komentarz

Adrian 2 sierpnia 2020 at 19:24

No tak nie do końca zawsze są śpiewane po islandzku.

Odpowiedz

Zostaw komentarz