Za sprawą epidemii koronawirusa każdy z nas może zostać bohaterem – wystarczy siedzieć na dupie w domu. Żeby jednak to siedzenie nie było całkowicie bezproduktywne, warto znaleźć sobie jakieś zajęcie. Nasz pomysł – gry wideo. Rzecz jasna z metalowym soundtrackiem! Przygotowaliśmy listę 10 tytułów lub serii gier, w których grając, można rozkoszować się metalem w przeróżnej postaci – od największych hitów znanych zespołów, po muzykę skomponowaną szczególnie na potrzeby danej produkcji. Oto nasza dziesiątka!
Sprawdź również:
- Nowa płyta Iron Maiden w 2020 roku?
- Iron Maiden zagra koncert w Warszawie w 2020 roku
- Reedycja Hellhammer – „Apocalyptic Raids” w kwietniu w sprzedaży
10. Ed Hunter PC (1999)
To gra z gatunku dość popularnego w latach 90., czyli tak zwanego shootera na szynach. Gracz wciela się w niej w postać detektywa, tytułowego Eda Huntera, który musi odnaleźć i uwolnić Eddy’ego. Przechodząc kolejne poziomy gry, steruje się jedynie celownikiem, dzięki któremu może pozbywać się kolejnych wrogów.
Z tytułu i opisu bardzo łatwo można wywnioskować, że na soundtrack składają się utwory grupy Iron Maiden. Nie tylko towarzyszą one graczowi podczas rozgrywki, ale tytułami utworów nazwane są poszczególne etapy gry. Niestety – na jednym poziomie można słuchać tylko jednego zapętlonego kawałka.
Trzeba też uczciwie przyznać, że już w momencie premiery gra miała dość słabe recenzje. Dziś należy traktować ją raczej jako ciekawostkę niż tytuł wart zagrania. Sam zespół natomiast bardzo mocno zaangażował się w powstawanie tytułu, a w związku z premierą gry wypuścił na rynek dwupłytowy, kompilacyjny album z największymi przebojami pod tytułem właśnie „Ed Hunter”.
9. Guilty Gear X2 PS2 (2002)
To jedna z lepszych gier w historii bijatyk 2D. Wydany na początku XXI wieku na Playstation 2 (obecnie dostępny jest też na PC) tytuł zdobył sporą popularność przede wszystkim w Japonii, ale poza granicami Kraju Kwitnącej Wiśni również miał grono oddanych fanów. Jak zwykle bywa w przypadku gier z Japonii, kolejne walki były ze sobą powiązane fabularnie, a każda z wybranych do potyczek postaci miała swoją historię do opowiedzenia.
Co zaś tyczy się soundtracku, składają się na niego autorskie kompozycje Daisuke Ishiwatariego, Koichi Seiyama. Muzyka utrzymana jest w klimacie epickiego metalu z elementami symfonicznymi i elektronicznymi. Nie brak wirtuozerskich popisów i zapierających dech w piersiach solówek. Każda z dostępnych w grze postaci ma swój własny przewodni motyw muzyczny. W sumie soundtrack trwa blisko 2 godziny – nawet jeśli nie lubicie bijatyk, warto się z nim zapoznać!
8. Seria Tony Hawk’s Pro Skater różne platformy (od 1999 roku)
Kilka pierwszych części z serii Tony Hawk’s Pro Skater to gry absolutnie wybitne. Gameplay nie pozwalał się od nich oderwać, sterowanie skaterem było idealnie wyważone – z jednej strony łatwe w opanowaniu podstaw, z drugiej wymagające prawdziwej wytrwałości, żeby osiągnąć mistrzostwo. Z czasem kolejne odsłony traciły na jakości, ale do czterech pierwszych części również dziś zdecydowanie warto wrócić.
Dla wielu jednak THPS to przede wszystkim soundtrack. Początkowo większość utworów utrzymana była w klimacie radosnego punk rocka, ale wraz z kolejnymi odsłonami autorzy coraz śmielej sięgali po inne gatunku – również te nieco cięższe.
Warto wymienić chociażby takie perełki jak Motorhead, Anthrax, Suicidal Tendencies, Rage Against The Mashine, AC/DC, System of a Down czy nawet Iron Maiden. Bez wielkiej przesady można powiedzieć, że gry z serii THPS ukształtowały gust muzyczny wielu dzieciaków, które za młodu czesały tricki na ekranach swoich telewizorów i monitorów.
7. Killing Floor PC (2009) oraz Killing Floor 2 PC/PS4/XOne (2016)
Ta gra początkowo (w 2005 roku) była jedynie modem do Unreal Tournament 2004 – stała się jednak na tyle popularna, że autorzy postanowili dopracować go i wydać jako niezależny tytuł. Jest to tytuł utrzymany w nastroju horroru, nastawiona na kooperacyjną rozgrywkę sieciową. Gracze muszą w niej wspólnie przemierzać ulice Londynu, który zmaga się z hordami wrogów – ludzi, którzy padli ofiarą nieudanych eksperymentów genetycznych.
Gra spotkała się ze sporym uznaniem, a w 2016 roku ukazał się jej sequel, w który zagrać można było na PC, PS4 oraz XOne. Ten miał jeszcze lepsze recenzje i równie dobry soundtrack! Ten z kolei idealnie wpisuje się w dość makabryczny klimat gier – ciężkie riffy przenikają się w nim z budzącymi grozę elementami muzyki elektronicznej. Na ścieżce dźwiękowej dominują kompozycje artysty o pseudonimie zYnthetic. Jednak obok nich można znaleźć też utwory mnie znanych zespołów metalowych.
6. Splatterhouse PS3/Xbox360 (2010)
Prawdziwa gratka dla fanów wybijania w pień kolejnych hord wrogów przy akompaniamencie metalowych riffów. Gracz wciela się w postać Ricka, który musi uratować swoją dziewczynę. Ta weszła na teren tajemniczej posiadłości szalonego naukowca, w której aż roi się od demonów i innych plugawych stworów nie z tego świata. Drogę do ukochanej można sobie utorować w jeden sposób – zabijając wszystko, co się rusza. Pomaga mu w tym tajemnicza maska, która daje bohaterowi nadludzkie zdolności.
Gra zdobyła niezłe recenzje, na pewno nie jest to rozrywka wysokich lotów, ale nie należy tego traktować jako zarzutu. Warto dodać też, że jest to remake automatowej gry o takim samym tytule z 1988 roku. Wówczas cieszyła się ona złą sławą ze względu na tematykę i brutalność. Splatterhouse z 2010 roku nikogo już raczej nie oburzał.
Na soundtrack gry składa się kilkanaście numerów znanych kapel. Potwory można rozszarpywać między innymi przy Lamb of God, Cavalera Conspiracy, Mastodon, Five Finger Death Punch czy Municipal Waste.
5. Twisted Metal PS3 (2012)
Seria gier pamiętająca jeszcze czasy PSX (pierwsza część wyszła w 1995 roku!). Od samego początku chodziło w niej o jedno – aby zniszczyć pojazd wroga, najlepiej w spektakularny sposób. Te założenia się nie zmieniły i w ostatniej odsłonie serii z 2012 roku rozgrywka również stawia przede wszystkim na beztroską rozwałkę samochodów i niszczenie przeciwników. Czy można wyobrazić sobie lepszą ścieżkę dźwiękową do tego niż tłuste rockowe i heavy metalowe riffy?
Gra w chwili premiery zdobyła całkiem niezłe recenzje. Chwalono przede wszystkim tryb multiplayer – jeśli macie zatem grupę wariatów, z którymi możecie poniszczyć samochody z metalem w tle, tytuł będzie jak znalazł!
Na soundtrack składają się kompozycje przygotowane specjalnie z myślą o grze, ale obok nich jest też pokaźna liczba utworów licencjonowanych. Wśród nich Rob Zombie, Sepultura, Avenged Sevenfold czy Judas Priest.
4. Painkiller PC (2004)
Gra polskiego studia People Can Fly z 2004 roku była powiewem świeżości w gatunku FPS. Autorzy nie zaprzątali sobie głowy fabułą (choć ta była w grze obecna), a skupili się na radosnej eksterminacji kolejnych hord wrogów. To sprawiało mnóstwo frajdy i dało się tam wyczuć prawdziwego ducha lat 90., kiedy to strzelanki były nastawione przede wszystkim na fun z zabijania, a nie przeżywanie rozterek bohatera.
Painkiller powstał w niezależnym studiu, ale zdobył bardzo dobre recenzje i rozgłos na całym świecie. Tytuł zapoczątkował całą serię gier, które jednak nigdy nie dorównały pierwowzorowi.
Soundtrack w całości został przygotowany specjalnie na potrzeby gry. To miks klasycznego metalu z industrialnym posmakiem. Za kompozycje odpowiadali David Rippy, Kevin McMullan, Stephen Rippy. Współpracował z nimi legendarny polski zespół Mech, który nagrał również wszystkie utwory na ścieżce dźwiękowej gry Painkiller.
3. Quake II PC (1997)
W tym zestawieniu nie mogło zabraknąć legendarnej serii shooterów Quake. Druga część to nawet dziś niezwykle łakomy kąsek dla wszystkich graczy, którzy chcą beztrosko mordować kolejne zastępy wrogów. W swoim czasie gra była uważana za wybitną – wyglądała świetnie, dawała mnóstwo satysfakcji i miała wspaniały soundtrack.
Dziś grafika trąci zdecydowanie myszką, ale gameplay wciąż jest niezwykle satysfakcjonujący i może przynieść dużo frajdy.
Ścieżka dźwiękowa to połączenie metalu i elektroniki, które z jednej strony podkreśla zaszczucie i ciągłe zagrożenie głównego bohatera, z drugiej nadaje rytm i tempo mordowaniu wrogów. Kompozytorem większości utworów jest niemiecki autor znany pod pseudonimem Sonic Mayhem. Później stworzył też soundtrack między innymi do Quake III Arena czy Mass Effect. Palce w utworach do Quake’a II maczał też między innymi mistrz industrialu, czyli sam Rob Zombie.
2. Seria Doom (od 1993)
Doom to prawdziwa legenda – jeden z pierwszych i najważniejszych shooterów FPS w historii całego gatunku. Był inspiracją dla innych twórców, tytułem pionierskim i rewolucyjnym. Nawet dziś, blisko 30 lat po premierze gracze wciąż chętnie do niego wracają. W pierwszej części gry, pomimo tego, że muzyka była zaledwie w formacie Midi, dało się wysłuchać prawdziwie wściekłych thrash metalowych riffów, które napędzały do jeszcze sprawniejszego pozbywania się kolejnych wrogów. Rzecz jasna shotgunem, czyli jedyną słuszną bronią w Doom!
W 2016 roku dokonano restartu serii, a nowy Doom znów okazał się wielkim hitem i przyciągnął do siebie kolejne pokolenie graczy. Na samym początku 2020 roku wypuszczono na rynek kontynuację, czyli Doom Eternal, który również spotkał się z niezwykle pozytywnymi recenzjami. W obu tych grach głównym kompozytorem był Mick Gordon, wielokrotnie nagradzany muzyk, autor ścieżek dźwiękowych w sumie do około trzydziestu gier.
Zarówno w Doom, jak i w Doom Eternal soundtrack łączy w sobie metal oraz dużo elektroniki i zdecydowanie uprzyjemnia rzeźnię!
1. Brütal Legend PS3/X360/PC (2009)
Gra-hołd dla całego metalowego świata. Wcielamy się w niej w postać roadiego Eddiego Riggsa (gra go Jack Black), który w wyniku wypadku podczas koncertu trafia do świata metalu, któremu grozi zagłada. Tylko on może go uratować! Ma topór w kształcie gitary, roztapia twarze wrogów solówkami, a gdy potrzebuje wsparcia, wzywa oddziały headbangerów, którzy tworzą ochronny moshpit. Na swojej drodze spotyka całe mnóstwo postaci ze świata metalu, w które wcielają się prawdziwie legendy gatuku – Ozzy Osbourne (który jest przekomicznym sprzedawcą w sklepie z częściami samochodowymi), Rob Halford, Lemmy Kilmister czy Rita Ford.
Gra łączy w sobie elementy slashera, gry RPG i strategii czasu rzeczywistego. Spotkała się z dość przychylnym odbiorem recenzentów, którzy byli zachwyceni wykreowanym światem i potężną dawką humoru w metalowym stylu.
Imponujący jest również soundtrack – składa się na niego ponad 100 utworów 75 zespołów. Nawet nie ma sensu ich wymieniać – jest tam wszystko od pudel metalu po black!
Grafika: Electronic Arts / Double Fine
3 komentarze
Messiah z2000 roku z Fear Factory
1998r i Carmageddon 2
cmon – a Duke Nukem z motywem Megadeth?