SPECJALNE

Voivod wyda kolekcjonerski box „Forgotten In Space”

Voivod 1987

Voivod: thrash/progressive metalowi futurolodzy powracają w nowej wersji!

Tego zespołu nie trzeba przedstawiać fanom progresywnego metalu. Twórczość Voivod ukaże się ponownie w nowym wydaniu – super deluxe box set lub winyl box set. Premiera „Forgotten In Space”, czyli trzech zremasterowanych krążków: „Rrröööaarrr”, „Killing Technology” i „Dimension Hatröss” odbędzie się 21 lipca 2022 roku.

Co może zaoferować Voivod freakom heavy metalu? Przeczytaj artykuł i przekonaj się na własnej skórze, czy warto powiększyć swoją kolekcję o kolejne wydawnictwo kapeli i przypomnieć sobie o jej niezwykłych riffach gitarowych oraz futurologicznych opowieściach.

SPRAWDŹ: PREMIERA NOWEJ PŁYTY VOIVOD W 2022 – CO USŁYSZYMY NA KRĄŻKU?

Jak zaczęła się historia progresywnego metalu?

Voivod szokował już w pierwszych latach swojego istnienia, co w erze ogromnej popularności legend metalu – Metalliki czy Slayera, było nie lada wyzwaniem. W 1987 roku tj. trzy lata po powstaniu, szalona banda zaczęła robić coś, czego nie podjął się do tej pory nikt inny – połączyła rock progresywny z thrash metalem. Jedni kręcili nosem na takie muzyczne wariacje, inni poszli w ciemno za zespołem z kanadyjskiego Quebecu.

Konsekwencja, upór i kompletny brak poszanowania dla zasad rządzących ciężkimi brzmieniami w latach osiemdziesiątych sprawił, że Voivod stał się legendą heavy metalowego undergroundu z tego okresu. Droga na szczyt nie była jednak usłana różami – przez długi czas zespół borykał się z problemami finansowymi. Pomocną dłoń wyciągnęła wtedy grupa Celtic Frost, która przedstawiła ich kasety demo swojemu producentowi, Noise Records (współpracujący też m.in. z Running Wild). Nagrany materiał spodobał się niemieckiej wytwórni i tak powstały trzy płyty: „Rrröööaarrr”, „Killing Technology” i „Dimension Hatröss”.

Voivod Forgotten In Space box
Okładka Voivod – „Forgotten In Space”

Kontrowersyjny „Rrröööaarrr”

Przez jednych uważany za najsłabsze ogniwo w twórczości Voivod, dla innych to obowiązkowa pozycja do przesłuchania. Album miksuje różne gatunki: punk, hardcore czy thrash metal, więc jedno jest pewne – każdy znajdzie coś dla siebie. Sami członkowie Voivod nie byli zadowoleni z końcowego materiału znajdującego się na płycie, która zbierała również nieprzychylne recenzje. Warto jednak pamiętać, że co człowiek, to inna opinia – wielu osobom może przypaść do gustu tak duże zróżnicowanie muzyczne.

Poniżej wideo do nigdy niepublikowanej wersji demo „Psychic Vacuum”:

Zdążysz za „Kiling Technology”?

Na pierwszy rzut ucha, wiele brzmień na tej płycie gryzie się ze sobą. Jest to jednak album, który robi duży krok w stronę bardziej dojrzałej muzyki, a w dorobek artystyczny formacji wkradają się elementy rocka progresywnego – chaotyczny thrash metal z poprzednich wydawnictw zostaje wzbogacony aranżacyjnie. Szybkie riffy i dudniące basy nie pozwalają odpocząć słuchaczowi, wciągając go coraz bardziej i bardziej w swoje szaleńcze tempo.

„Dimension Hatröss” – awangarda pełną (krzyczącą) gębą

Nie ma chyba lepszego słowa opisującego tego albumu jak awangarda. Połączenie thrash metalu Voivod, progrocku, industrialnego pogłosu i oryginalnych tekstów serwuje prawdziwą ucztę dla zmysłów słuchacza, spragnionego niepokojącego dreszczyku emocji. Wiele osób nie zna tej płyty – to duży błąd, bo spokojnie może znaleźć się w fonotece tuż obok np. „Master of Puppets” Metalliki.

Idzie nowe – „Forgotten In Space”

„Forgotten In Space” to coś, czego mogą szukać fani starego, dobrego punku, a także thrash i progresywnego metalu. Mieszanka trzech, nie tylko zróżnicowanych pod względem gatunków krążków, przeniesie wielbicieli ciężkich brzmień w czasy, kiedy utwory dosłownie pisano odręcznie na kolanie, a marzeniem zespołów było wdarcie się na szczyty heavy metalowych list przebojów, przebijając takie megagwiazdy jak np. Metallica.

Album zostanie wydany w wersji winylowej, zawierającej pięć kolorowych płyt winylowych, DVD, 40-stronicową książkę i pendrive, którego zawartość stanowią wszystkie nagrania z set boxu. Na wariant CD składa się natomiast 5 CD, DVD oraz książeczka z dwudziestoma stronami.

Fotografia zespołu: Fred Baumgart / Noise Records

Podobne artykuły

Metalowe płyty w 2020 – potwierdzone premiery pierwszej połowy roku

Szymon

Bruce Dickinson: autobiografia muzyka już w listopadzie

Tomasz Koza

Albumy muzyczne, które w 2024 roku skończą 10 lat

Agnieszka Kozera

Zostaw komentarz