Już od kilku lat John Petrucci, lider i gitarzysta Dream Theater, opowiadał o swoim drugim solowym albumie. Teraz już wiemy, że krążek zatytułowany „Terminal Velocity” ukaże się jesienią tego roku. Bębnami na nim zajął się Mike Portnoy, były perkusista Dream Theater.
John Petrucci i Mike Portnoy znowu łączą siły
Okazuje się, że to Portnoy subtelnie zainicjował współpracę. Jak mówi Petrucci:
To, że Mike gra tu na perkusji jest niesamowite. To wspaniałe doświadczenie. (…) Wcześniej sporo rozmawialiśmy i to on zasadził ziarno tej współpracy. Mówiłem mu o swoich planach nagrania kolejnego solowego albumu, a on powiedział: „cóż, jeśli kogoś potrzebujesz, to jestem dostępny”. I już wiedziałem, że na pewno na to pójdę.
John zaznaczył, że Mike szybko nauczył się wszystkich kompozycji, ale dodał do nich trochę swoich akcentów.
Czytaj również:
- Mike Portnoy: “Lars miał całkowitą rację”
- “Metal jest potężniejszy i ma się lepiej niż kiedykolwiek!”
- Recenzja „Distance Over Time” zespołu Dream Theater
Szczegóły płyty „Terminal Velocity”
Wiadomo już, że na „Terminal Velocity” znajdzie się dziewięć kompozycji. Dwie z nich są już znane fanom G3, czyli koncertowego cyklu trzech improwizujących gitarzystów, którego pomysłodawcą był Joe Satriani.
Kolejny utwór bazuje na starej kompozycji Petrucciego z lat 90. Ciekawa jest również historia piosenki zatytułowanej „The Way Things Fall”. John napisał ją dawno temu, ale zupełnie o niej zapomniał i natknął się na nią, przeglądając stare pliki. Pozostałe pięć to zupełnie nowe dzieła. Jak mówi Petrucci – napisał i je nagrał razem z pozostałymi w dwa miesiące.
Pierwsze solowe dokonanie Petrucciego zatytułowane „Suspended Animation” ukazało się 15 lat temu. Muzyk od dawna zapowiadał jego następcę. W ubiegłorocznych wywiadach muzyk przyznał, iż „to zawstydzające, że mój pierwszy i jedyny album ukazał się w 2005 roku”.
Fot. Instagram / Archiwum prywatne