Trivium to metalowa grupa wywodząca się z Orlando na Florydzie. Zespół powstał w roku 2000, a pięć lat później podpisał kontrakt z wytwórnią Roadrunner Records. Do dziś Trivium wydało 7 albumów studyjnych i wypuściło 19 singli. Udało im się sprzedać ponad milion albumów na całym świecie.
Katapultą, która wrzuciła Trivium do metalowej czołówki, był wydany w 2005 roku jako debiut w Roadrunner Records album „Ascendancy”. Płyta została wyróżniona przez magaznyn Kerrang! Jako jeden z albumów roku. Wydany rok później krążek “The Crusade”, który nadał muzyce zespołu nowego kolorytu, został doceniony przez publiczność i trafił na listę Top 25 Billboardu. Wydany w 2008 roku „Shogun” zajął 1. miejsce na brytyjskiej liście najlepszych albumów rockowych. „The Waves” natomiast dotarł do 1. pozycji na liście najlepszych albumów rockowych Billboardu w 2011, nie wspominając już o pierwszej 15 w ramach ogólnego notowania.
Wydany w 2013 przedostatni album zespołu „Vengenance falls” osiągnął ogromny międzynarodowy sukces. Dotarł na 2. miejsce listy najlepszych albumów rockowych Billboardu i znów, podobnie jak poprzednik, na 15. miejsce ogólnego notowania. Wysoko zadebiutował również za granicą: na miejscu 2. w Japonii, 10. w Australii, Niemczech i Austrii, 15. w Kanadzie i 25. w Stanach Zjednoczonych. To dotychczas największy sukces międzynarodowych notowań Trivium.
Zwycięskie w zorganizowanym w roku 2006 konkursie „Metal Hammera” na najlepszą kapelę grającą na żywo Trivium zdobyło serca licznych miłośników hard rocka dzięki niezmordowanym trasom koncertowym, często obejmującym dalekie miejsca na całym świecie. Grali jako headlinerzy, jako goście specjalni (obok nie byle kogo: Iron Maiden, Slipknot, Machine Head) oraz gwiazdy legendarnych festiwali i tras muzycznych takich jak Download, Rockstar Energy Drink Mayhem Festival, Soundwave, Family Values czy Ozzfest.
Na Przystanku Woodstock zespół skupi się na utworach z ich ostatniego szaleńczego albumu „Silence in the Snow”, wydanego 2 października 2015. Geneza tego krążka sięga roku 2007, kiedy to zespół supportował Heaven and Hell podczas trasy po Japonii, o czy wspomniał lider zespołu Matt Heafy:
Gdy widziałem ich grających na żywo, poczułem coś, co do mnie naprawdę przemawia. Chodziło zwłaszcza o utwór ‘Heaven and Hell’. Nigdy wcześniej nie słyszałem tak dobrego podsumowania tego, czym jest metal. Po tym właśnie przyszedł do mnie utwór „Silence in the Snow”. I wszystkim się spodobał, ale nie pasował do muzyki, którą wtedy tworzyliśmy. Być może dlatego, że nie byliśmy gotowi. To był zwiastun naszej przyszłości. A dziś dorośliśmy do tego utworu. To wymagało ogromnego rozwoju muzycznego i jesteśmy gotowi.