PŁYTY

Nowa płyta Avenged Sevenfold w pierwszej połowie 2022

Avenged Sevenfold
Koncert zespołu Faun

Na nową płytę Avenged Sevenfold fani czekają już pięć lat. Jest to najdłuższa przerwa między wychodzącymi krążkami w historii zespołu. Wpływ na nią miał COVID i fakt, że 74-letni producent muzyków niezbyt chętnie chciał w tym czasie podróżować.

Etap nagrywania

W marcu informowaliśmy, że prace nad nową muzyką Avenged Sevenfold zostały ukończone w 70%. Teraz jednak M. Shadows (wokalista) oficjalnie ogłosił na Twitchu Louder Than Life Festival – nowy album ukaże się już wiosną 2022 roku.

Shadows uznał, że wydawanie płyty w aktualnych warunkach może być pozbawione sensu. Zespół po wypuszczeniu nowego albumu chciałby ruszyć w trasę, która wiązałaby się z jego promocją. Teraz jednak wszystko jest wciąż niepewne. Wstępnie więc Avenged Sevenfold zapowiada premierę krążka na 2022 rok, a następnie koncerty przez cały okres wakacyjny.

Avenged Sevenfold pracuje nad nowym albumem mozolnie, ale efektywnie

Jeszcze w lutym, gitarzysta zespołu – Zacky Vengeance – opowiadał w stacji radiowej WRIF z Detroit o efektach pracy nad kolejną płytą Avenged Sevenfold. Stwierdził wówczas, że idą one wolniej niż zwykle, jednak nie można mieć im tego za złe.

Muzycy chcą bowiem, żeby następny album był idealny i jak najlepiej dopracowany. Słowa te potwierdził wokalista Matthew Charles Sanders. Stwierdził, że jest to dzieło trudne do opisania i nie chce do tego używać zbyt wielu przymiotników.

SPRAWDŹ TEŻ: GRUPA AVENGED SEVENFOLD JEST SKONCENTROWANA NA NOWYM MATERIALE

Jedyne co możemy powiedzieć o tej nadchodzącej i tajemniczej płycie to to, że nie będzie brzmiała jak wydane w 2016 „The Stage”. Tak przynajmniej przyznał Matthew w wywiadzie dla Kerrang! – zapowiada się więc bardzo intrygująco. Pikanterii Shadows dodał, uznając że będzie to album wyjątkowo dziki i lepszy niż jakikolwiek do tej pory. Pozostaje nam więc czekać, aby rozliczyć go z tych słów i przekonać się o tym na własnej skórze, a raczej słuchu.

Zespół musi udowodnić coś sobie i fanom

Warto też nadmienić, że poprawienie wyników po wydaniu „The Stage” powinno być dla zespołu najistotniejszą misją. Płyta wydana w październiku 2016 roku uzyskała tytuł najgorzej sprzedającego się krążka zespołu od 11 lat.

Źródło: Blabbermouth
Fot. Ross Halfin

Podobne artykuły

Premiery metalowych albumów w maju 2021

Marta Trela

Soulfly wszedł do studia! Nowa płyta planowo w 2021 roku

Tomasz Koza

Zamiast nowego albumu Guns N’ Roses otrzymamy EP-kę „Hard Skool”

Mateusz Lip

Zostaw komentarz