NEWSY

Nie żyje Paul Di’Anno. Były wokalista Iron Maiden miał 66 lat

Paul Dianno
Koncert zespołu Faun

Bardzo przykra wiadomość dla fanów wczesnego Iron Maiden. Wczoraj, w swoim domu w Salisbury, w wieku 66 lat zmarł pierwszy wokalista studyjny legendy heavy metalu. Paul Di’Anno od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi ze szczególnym naciskiem na poważne choroby kolan, które w ostatnim czasie zmusiły go do poruszania się na wózku inwalidzkim.

Ostatnio polscy fani mogli zobaczyć Paula w Krakowie na koncercie w Hype Parku raptem niecałe dwa miesiące temu. Niewielu spodziewało się, że jest to ostatni raz, kiedy widzą muzyka na scenie.

Ex-frontman Iron Maiden nie żyje

O śmierci muzyka media poinformowały wczoraj. Oficjalnie Paul Andrews, a scenicznie Paul Di’Anno, miał 66 lat w chwili zgonu. Nieznane są przyczyny śmierci wokalisty. Domniemywać można, że są one choćby pośrednio związane w problemami zdrowotnymi, z jakimi mierzył się frontman Iron Maiden. Paul 8 lat temu przeszedł operację usuwania ogromnego ropienia z płuc. Ponad to wiele lat zmagał się z poważnymi problemami kolan, których nad wyraz długa diagnoza wpłynęła na pogorszenie stanu zdrowia muzyka. Finalnie Di’Anno doczekał się operacji, której podjął się chorwacki lekarz dwa lata temu. Późniejsza ocena stanu samego muzyka była pozytywna, więc wydawało się, że będzie lepiej. Jednakowoż w Krakowie na ostatnim koncercie w Polsce, Paul wystąpił w pozycji siedzącej.

Paul Di’Anno w Iron Maiden

Paul Di’Anno wydał „tylko” dwie płyty studyjne z Iron Maiden. Tylko tyle, albo aż tyle. Bo nie są to zwykłe płyty. To albumy, które postawiły Iron Maiden w zupełnie nowym, niepowtarzalnym świetle sławy. Albumy, które już wtedy szokowały brzmieniem i wysoko stawiały poprzeczkę konkurentom, ale które również po latach doczekały się ogromnego uznania na całym świecie.

Zakończenie współpracy Di’Anno z Iron Maiden nie odbyło się w największej zgodzie. Nie da się ukryć, że przez swoje nazbyt duże zamiłowanie do alkoholu i narkotyków, frontman stanowił dużą przeszkodę dla reszty muzyków i dla rozwoju grupy. Spora ilość koncertów była odwoływana w ostatniej chwili przez wzgląd na niedyspozycję wokalisty, co wywoływało mieszane uczucia wśród fanów. Tak samo zresztą, jak jego wyrzucenie z zespołu. Bądź co bądź Di’Anno był charyzmatycznym muzykiem i miał niemały wpływ na sukces nagranych z formacją płyt.

Niemniej, co by nie mówić o błędach muzyka z przeszłości, nikomu nie życzy się przedwczesnej śmierci. A Paul Di’Anno na pewno miał jeszcze sporo do powiedzenia i wyśpiewania.

Źródło: Oficjalna strona Paula Di’Anno

Podobne artykuły

Steve Harris i Dave Murray oskarżeni o plagiat „Hallowed Be Thy Name” zapłacili 100 tys. funtów

Dominika Kudła

Evanescence podbija serca na całym świecie! W czerwcu zagra w Warszawie.

Tomasz Koza

Żegnamy Romana Kostrzewskiego. Pogrzeb w Bytomiu, piątek 18.02.2022 r.

Martyna Kościelnik

Zostaw komentarz