Sobotni koncert Marduk w Oakland Metro Operahouse w Oakland w Kalifornii został odwołany. Organizatorzy tłumaczą decyzję względami bezpieczeństwa.
Już w piątek lokalna policja wydała specjalne oświadczenie, w którym między innymi napisano: „są pewne grupy, które wierzą, że Marduk odnosi się do gloryfikowania nazizmu”. Pamiętając niedawne zamieszki na Uniwersytecie w Berkeley (gdzie antifa zbojkotowała wystąpienie dziennikarza Milo Yiannopoulosa), ostrzegła o możliwości pojawienia się antyfaszystów protestujących przed koncertem zespołu.
Osobną odezwę wystosował Oakland Metro Operahouse, mówiąc:
W ciągu ostatniego tygodnia czytaliśmy wywiad po wywiadzie z Mardukiem, które przeprowadzono przez ostatnie dwadzieścia lat, nie znaleźliśmy żadnych wypowiedzi świadczących o tym, że są zwolennikami białej supremacji, nacjonalistami czy opowiadają się przeciwko imigrantom. Mimo wszystko nie chcemy narażać naszej ochrony, personelu czy osób uczestniczących w koncercie na przemoc. (…) Nie możemy ryzykować. Dla publicznego bezpieczeństwa oraz przez wzgląd na to, że Departament Policji w Oakland nalegał na takie wyjście, odwołujemy koncert Mardukiem, który miał się odbyć 18 lutego.
Konflikt zaczęła grupa przedstawiająca się jako Anty-Facist Action Bay Area, deklarujący walkę z faszyzmem i białą supremacją na terenie Bay Area (region otaczający zatokę San Francisco). Opublikowała ona posta, w którym można było znaleźć tezy o tym, że kapela propaguje faszyzm i antysemityzm czy to, że najnowszy album „Frontschwein” w całości odnosi się do III Rzeszy. Do tego jedna z wcześniejszych płyt nazywała się się „Panzer Division Marduk”, co oznacza oczywiście hitlerowską dywizję pancerną. Kolejny argument kazał już jednak mocno wątpić w wiedzę merytoryczną stojącą za atakami: „inny album nazywa się „Warschau” (teren obozu koncentracyjnego podczas Holokaustu), wykorzystuje na okładce fotografię nazistowskich czołgów przetaczających się przez zrujnowaną Polskę”.
Strona przytoczyła również rozmowę z 2014 roku z założycielem i gitarzystą kapeli, Morganem Steinmeyerem Håkanssonem, w której został poproszony o skomentowanie mowy nienawiści Varga Vikernesa skierowaną do Żydów i Muzułmanów. Håkansson miał wtedy odpowiedzieć: „To dziwne, że nielubienie jakieś religii jest nielegalne. Uważam za bardzo dziwne to, że nie można mieć pewnych poglądów.”
W innym wywiadzie muzyk powiedział:
To dziwne, że o niektórych historycznych tematach można śpiewać, a o innych nie. (…) Niektórymi historycznymi sprawami jestem zafascynowany i będziemy o nich pisać tak długo, jak będę się czuł nimi inspirowany. Nie mam z tym problemu, że są one o II wojnie światowej, a jeśli komuś to nie pasuje, to może się pieprzyć. Slayer i Motörhead robiły tak już wcześniej i nie widzę powodu, żeby tego nie kontynuować.
1 komentarz
Black Metalu nie da się cenzurować wbijcie to sobie do łba dziewczynki z antify.